Powtórka z Bocuse d’Or! Byliśmy w kuchni
Z MIASTA
2018-03-17 23:05
51070
Skąd pomysł repliki kolacji Bocuse d’Or w Folwarku Folińscy? Dawid Szkudlarek ma wiernych fanów swojej pracy i właśnie oni chcą czegoś więcej niż standardowego dania. – Dziś jest czas, aby pobawić się w kuchni, pokazać więcej techniki i smaku – mówi mistrz.
Wcale nie jest pewien czy każdy zwycięzca prestiżowej kulinarnej rundy Bocuse d’Or Poland organizuje w swojej rodzimej restauracji podobny „poczęstunek”, ale on tak.
Nie uwierzycie – sama wieprzowina, tylko na jednym talerzu, składa się z wielu elementów, kilkudziesięciu składników i... masy pracy. Naprawdę warto wyliczyć. Pianka borowikowa z sałatką z kalarepy, jabłka i szczypiorku z dodatkiem chrzanu. Do tego gołąbki z grzybami w kapuście włoskiej – zrobione z ciasta gryczanego, także z puree z wędzonego jabłka. Jeszcze pikle z dyni. Buraczek zasmażany w piklu z buraka z dodatkiem jabłka i cebuli. Polędwiczka wieprzowa. Łopatka wieprzowa w formie mozaiki – według Dawida najtrudniejszy element, bo trudno nią pozytywnie zaskoczyć jurorów czyli obejść tradycyjne formy zmielonej bądź duszonej. Ponadto móżdżek w cieście gryczanym imitującym orzeszek, w środku jeszcze galaretka z jabłek. Całość dopełniły prażynki z kaszy gryczanej oraz sos – mocno wygotowany demi-glace z dodatkiem gorczycy i cebulek perłowych.
Przez dwa dni, w sobotę i w niedzielę – ekstra zestaw wypróbuje około 50 gości w sześcioosobowych grupach. Taka strategia pozwoli na przygotowanie, prezentację i spożycie potraw niemal w identycznym kształcie jak podczas konkursu. – Tylko tak da się pokazać co i jak trzeba zrobić, aby uzyskać dobry wynik na Bocuse d’Or Poland, przy tym przybliżyć idee i rangę tego konkursu – zauważa Dawid Szkudlarek.
Dwa lata temu absolutna rewelacja: kucharz z Gorzowa najlepszy w szóstej edycji polsatowskiego Top Chef – dosłownie wszyscy zaczęli się nim interesować, pytali skąd się wziął? On na to, że z Gorzowa i w Gorzowie widzi swoją przyszłość. Sława to nie przypadek – Dawid od lat jest obecny na najważniejszych krajowych konkursach kulinarnych dla profesjonalnych szefów kuchni. Również od dawna w czołówce Kulinarnego Pucharu Polski. Jako bardzo młody człowiek zarządzał kuchniami w hotelach Mieszko, Qubus i Best Western w Gorzowie. W 2015 roku po raz pierwszy najlepszy kucharz prestiżowej selekcji Bocuse d’Or Poland. Dawid Szkudlarek, na co dzień szef kuchni restauracji Folwark Folińscy w Wysokiej oraz nauczyciel w gorzowskim Gastronomiku.
Przypomnijmy, tuż przed zgłoszeniem się do szóstej edycji polsatowskiego Top Chef, Dawid wygrał Bocuse d’Or Poland 2015 i miał reprezentować Polskę w eliminacjach europejskich tego konkursu. Ostatecznie z przyczyn organizacyjnych nic z tego nie wyszło. Tym razem ma być inaczej – stąd nasz mistrz z pomocnikiem Maciejem Pisarkiem i z całym polskim teamem już przygotowują się do letniego (11 i 12 czerwca) wyjazdu do Turynu na rundę europejską, być może potem finał światowy.
Nie ukrywa, że wraz z partnerem z drużyny czuje się ambasadorem właśnie tego współzawodnictwa, bo po prostu jest wyjątkowe – Bocuse d’Or to autentyczne święto najlepszych kucharzy, ale nie mówi się o nim tak głośno jak o telewizyjnych kulinarnych show.
Dziś goście Dawida Szkudlarka w Wysokiej spróbowali jesiotra w przystawce i wieprzowinę przygotowaną jako danie główne – identyczny zestaw jakim Dawid i Maciej wygrali Bocuse d’Or Poland 2018. Poczęstunek uzupełniły jeszcze inne punkty kulinarnego programu, ale konkursowe bez wątpienia były najważniejsze.
Do swojej specjalnej kuchni na specjalny poczęstunek mistrz zaprosił stałych gości – wiernych fanów jego kulinarnego talentu. Chciał, aby poczuli się tak jak najlepsi polskiej eliminacji Bocuse d’Or 2018 – była w Warszawie 27 i 28 lutego. Uczestniczyło w niej osiem dwuosobowych zespołów z całego kraju. Dawid i Maciej z Gorzowa byli bezkonkurencyjni.
Komentarze: