przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

PiS alarmuje: Zero utargów na Chrobrego!

Z MIASTA


2017-08-31 11:08
63844

(fot. Adam Oziewicz)

Radni PiS za przedsiębiorcami z Chrobrego – chcą też ratować handlowców z ulic gdzie wleką się remonty i zerowy potok klientów. Apelują do prezydenta o bonifikatę w czynszach najmu. Napisali interpelację i zabiegają o posiedzenie komisji gospodarki i rozwoju.  

Konferencja klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości tuż przy księgarni Daniel – mówią o problemach gorzowskich przedsiębiorców z Chrobrego, ale też przy ważnych remontowanych bądź kierowanych do modernizacji traktach – chodzi o czynsze i utargi, a dokładnie o zmniejszające się wpływy, a nawet ich brak.       
 
Są też sami handlowcy – Jolanta Perkowska źle ocenia sytuację. Obroty w jej sklepie ostatnio spadły dziesięciokrotnie. Tak fatalnie nie było od 20 lat, od kiedy zaczęła sprzedawać przy Chrobrego. – Bez względu na to czynsze trzeba płacić – to stały znaczący koszt ponoszony każdego miesiąca – przedstawia sytuację.            
   
Przedsiębiorcy miejskie lokale z własnych środków przystosowali do działalności, dbają o nie, choć nie są ich własnością – tak jest w przypadku pani Jolanty. Mimo to władze miasta nie chcą pomóc – nie godzą się na obniżenie czynszów. Dla dawnych umów to stawka 38 zł za m kw. Dla porównania, najemcy wyłonieni w ostatnich latach płacą 12-14 zł za m kw. 
 
Handlowcy na wyższych czynszach byli u prezydenta Jacka Wójcickiego, zabiegali o obniżenie czynszu. Zaproponował im opuszczenie swoich lokali i ponowne zgłoszenie do przetargu. Wtedy mogą liczyć na mniejsze koszty.   
 
To rozwiązanie nie satysfakcjonuje Jolanty Perkowskiej. – Jeżeli miałabym zrezygnować z tego lokalu to na pewno już do niego nie wrócę i pewnie pójdę na zasiłek – stwierdza. Przewiduje, że przy obecnym czynszu zbankrutuje, bo problem z utargiem pogorszy jeszcze planowany gruntownych remont deptaku. Teraz liczy na pomoc radnych...   
 
Wanda Borowicka również na konferencji radnych PiS-u – sklep AGD RTV prowadzi ponad 20 lat, płaci miastu ponad 31 zł za m kw. U niej ostatnio również obroty znacząco spadły, nawet o 60 procent, z trudem zamyka miesiąc. – Chrobrego jest w coraz gorszym stanie, handlowców coraz mniej, a zapowiadany remont źle rokuje – mówi. Nie wyobraża sobie wyprowadzki ze sklepu i ponownego zgłoszenia do przetargu. Z taką ilością sprzętu to nie do zrobienia, bo trzeba byłoby przerwać działalność, to z kolei oznacza zerowy poziom utargów i dodatkowe koszty. Bardzo zależy jej na obniżeniu stawek, uważa, że to jedyne rozsądne wyjście.                 
 
Nie mówię tego na wyrost, sytuacja przy Chrobrego jest dramatyczna i coraz gorsza. Nakładające się remonty to nie tylko problem komunikacyjny, także gospodarczy – podkreśla Paweł Ludniewski, szef klubu PiS. Dodaje, że równie gigantyczne kłopoty mają przedsiębiorcy z Warszawskiej czy Cichońskiego – ulic, których remonty są haniebną wizytówką rozwiązywania problemów infrastrukturalnych w mieście. – Już pod koniec 2016 roku sygnalizowaliśmy prezydentowi potrzebę rekompensat za spadek obrotów, ale bez odzewu – przypomina.  
 
Radni zwrócili też uwagę, że przedsiębiorcy – gdy ich dochody drastycznie spadają z winy remontów prowadzonych przez miasto – mają prawo do odszkodowań. Z kolei magistrat powinien poczuć odpowiedzialność za sytuację i zacząć działać. 
 
W tej sprawie klub radnych PiS skierował interpelację do prezydenta Jacka Wójcickiego. Proponuje w niej, aby miasto udzieliło wszystkim przedsiębiorcom prowadzącym działalność przy remontowanych ulicach 50-procentowej obniżki czynszu w lokalach w zasobach miasta w okresie prowadzonych prac. Radni przyznają, że nie wiedzą jakie to może mieć konsekwencje dla budżetu miasta, ale są przekonani, że ulga będzie ważnym gestem wskazującym, że miastu leży na sercu los pokrzywdzonych przedsiębiorców. 
 
Radny Sebastian Pieńkowski z przekonaniem twierdzi, że handlowcy nie przetrwają remontów bez wspomnianej bonifikaty. Przypomniał, że lokale przy Chrobrego były w najdroższej strefie czynszów i takie też obowiązują przedsiębiorców działających od wielu lat. – Zgodnie z przepisami nie da się ich obniżyć, bo z kolei pozostali, którzy startowali w dawnych przetargach mogliby żądać odszkodowań – wyjaśnia. 
 
Ale jest i druga strona medalu: część nowych najemców jest na stawce czynszu 12-14 zł za m kw. To oznacza, że handlowcy na stawce 32-38 zł za m kw nie mają szans z nimi konkurować. – Trzeba to uregulować. Stąd tak pilna jest proponowana przez nas uchwała o bonifikatach – zaznacza. Radny deklaruje, że będzie zabiegał o zwołanie w tej sprawie komisji gospodarki i rozwoju – chciałby, aby to było już w przyszłym tygodniu.
0.IMG_4152.JPG
1.IMG_4161.JPG
2.IMG_4164.JPG
3.IMG_4176.JPG
0
0123
 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x