Prokuratura o sprawie Hani: dziś zdecydujemy, co dalej
Z MIASTA
ao
2017-03-31 11:11
53070
![](https://www.gorzow24.pl//img/news/2017/03/3428/_thumbs/medium_news_header_3428.jpg?mtime=1490951643)
Jeszcze przed przesłuchaniem matki i jej partnera. Prokurator właśnie analizuje opinię biegłego medycyny sądowej – dziś rano przekazał ekspertyzę określającą rodzaj stwierdzonych obrażeń u dwuletniej Hani. Najpierw ocena materiału dowodowego, dopiero potem ewentualne zarzuty...
– Dziewczynka z obrażeniami głowy, całego ciała trafiła w środę do szpitala, została poddana zabiegowi operacyjnemu. Po nim została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. W tym samym czasie policja zatrzymała matkę i jej partnera, stale są do dyspozycji śledczych – relacjonował nam zebrane dotąd fakty prokurator Roman Witkowski, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Gorzowie.
Również od niego mamy informację, że matka i jej partner nadal nie zostali przesłuchani. Powód? Prokurator analizuje opinię powołanego przez siebie biegłego medycyny sądowej – to on przygotował i dziś rano przekazał ekspertyzę określającą rodzaj stwierdzonych obrażeń u dwuletniej Hani. – Chodzi o skutek i precyzyjną ocenę mechanizmu ich powstania – dodał.
Od tej opinii prokurator uzależnia treść dalszych czynności. Będzie decydował czy osobom zatrzymanym będzie można przedstawić zarzuty, jeśli tak to jakiego rodzaju. Czy tylko jednej z tych osób czy może i matce, i jej partnerowi.
Sytuacja jest dynamiczna. Decyzje będą podejmowane na bieżąco. Na pewno dziś będzie przesłuchanie i dalsze kroki w sprawie – około 23.00 mija 48-godzinny czas zatrzymania… – Jednak najpierw analiza materiału dowodowego, dopiero potem ewentualne zarzuty – zastrzegł rzecznik prasowy prokuratury okręgowej.
Przypomnijmy, środa wieczorem: karetka na sygnale przywiozła do szpitala przy Dekerta dziewczynkę z poważnymi obrażeniami. Dwuletnia Hani miała uraz głowy, siniaki na całym ciele, także obrażenia wewnętrzne. Z trudem oddychała. Niemal od razu trafiła na stół operacyjny. O sprawie powiadomiło wczoraj rano RMF FM – stacja otrzymała informację na „czerwoną linię”.
Lekarze o sytuacji powiadomili policję, bo wiele wskazywało, że dziecko zostało pobite. Jeszcze w środę funkcjonariusze zatrzymali matkę dziewczynki i jej konkubenta – 29-letnia Justyna K. miała ok. 0,25 promila alkoholu, 26-letni Kamil K. ok. jednego. Na pogotowie zadzwoniła matka, mieszka na osiedlu Słonecznym. Ratownikom powiedziała, że dziecko wypadło z wózka.
Dziewczynka jest pod stałą opieką lekarzy – jej stan ciągle określają jako ciężki. Dziś ma przejść badanie tomografem komputerowym.
Komentarze: