Na ten seans przyszły wszystkie kina!
Z MIASTA
2017-01-19 16:15
55400
W Słońcu – dyskoteka, w Muzie i Capitolu – pomieszczenia magazynowe, Kopernika i Kolejarza nie ma od lat... Pamięć o klimatycznych salach z projektorami wróciła do odnowionego kina Helios. Dlaczego? Bo to element miejskiej historii... Nie zabrakło ekipy, tzw. kiniarzy z dawnych lat.
W kinie Helios spotkanie po latach. Co zgromadziło dawną ekipę gorzowskich kiniarzy? Nowy, ale nadzwyczaj sentymentalny wystrój nowoczesnego kina w galerii Askana. Centrum, także sam multipleks przechodzi modernizację po dekadzie od otwarcia. Teraz wchodząc do Heliosa, każdy gość zauważy na szyldach nazwy odpowiadające wszystkim pięciu salom, a nawiązujące wprost do miejskiej historii: to Słońce, Muza, Capitol, Kopernik i Kolejarz.
Na uroczystości panie i panowie obsługujący projektory filmowe w dawnych gorzowskich kinach. Wspominają czar dawnych seansów, starą technikę i filmy z obrazem zapisanym na kilku szpulach, co wymagało wielokrotnego przełączania projektorów w czasie seansu, ale tak, aby widz tego nie zauważył. Współczesne projektory to już „cyfrówki”, nie wymagają szpul, bo obraz zapisany jest na dysku.
Monika Kowalska, dyrektor kina w galerii przyznaje, że Kolejarz nie do końca był kinem, pełnił szerszą rolę domu kultury, ale... – Tam również była sala projekcyjna, były poranki dla najmłodszych, nawet na pewien czas swoje miejsce odnalazł DKF. Stąd w Heliosie miejsce dla Kolejarza – wyjaśnia.
Pani dyrektor zdradza, że stare nazwy dla znacznie późniejszych sal to pomysł z Łodzi – właśnie tam sieć Helios rok temu otwierała kolejny multipleks i skorzystała z tradycyjnych szyldów. – Gdy pojechałam do nich na otwarcie i zobaczyłam, pomysł niezwykle przypadł mi do gustu. Pomyślałam, że w Gorzowie też to trzeba zrobić. Udało się! – mówi z entuzjazmem pani Monika.
Poza szyldami z nazwami, w śluzach prowadzących na sale widz odnajdzie zdjęcia starych gorzowskich kin. Mają pomóc pamięci i wyobraźni. Są też nowinki techniczne – kino wprowadziło nowe okulary 3D (dla systemu DepthQ), wcześniej były myte i za każdym razem wydawane w kinie przed seansem. Teraz można je mieć na własność, zabrać do domu, używać wielokrotnie płacąc tylko raz.
Wśród kiniarzy nestor gorzowskich kinooperatorów – pracował w Słońcu przy Chrobrego gdy odbył się tam pierwszy seans. „Puszczał” filmy i w Muzie przy obecnej al. 11 Listopada, i w zburzonym już Koperniku przy Warszawskiej. Świetnie pamięta Capitol za Wartą przy Wawrzyniaka, tam chodził jako mały chłopak i tam, jeszcze jako uczeń, na projektor założył pierwszy swój film – 15 marca 1953 roku. Michał Kerker wspomina, że szczególnie tuż po wojnie kino było jedną z nielicznych rozrywek. Choć nie tanie na projekcje waliły tłumy – nigdy nie zapomni tłoku na kultowym „Przeminęło z wiatrem”. Dobrze pamięta nawet ceny ze Słońca. – Najlepsze miejsca na balkonie: 105 zł, na parterze: 80 zł i na tyłach sali: 70 zł – przypomniał.
Pan Michał z wielkim sentymentem wspomina też pracę w kinie objazdowym...
Wśród gości w Heliosie był dziś również dr hab. Dariusz Rymar – dyrektor Archiwum Państwowego na uroczystości podarował dyrektor Kowalskiej wyszukane u siebie i oprawione pożółkłe wycinki z prasy codziennej z informacją o pierwszym seansie w Słońcu.
Komentarze: