Gdzie rzetelność gorzowskich Wodociągów? [OŚWIADCZENIE]

Z MIASTA

oświadczenie
2016-12-02 12:56
53352

Właśnie dlatego oczekujecie na szybkie i merytorycznie rozpoznanie sprawy, kierując się zaufaniem do jednostki komunalnej realizującej zadania użyteczności publicznej.

Spodziewaliśmy się tego, ale stało się inaczej. Stąd nasz żal i rozgoryczenie po wielu miesiącach prób sfinalizowania budowy osiedla przy Słabońskiego i Warszawskiej w Gorzowie. Sprawa wydaje się prosta – PWiK po zakończeniu inwestycji powinno przejąć od nas elementy infrastruktury wodno-kanalizacyjnej do swoich zasobów. Oczywiście poza instalacją wewnętrzną. Przepis art. 31 ustawy o zbiorowym zaopatrywaniu w wodę mówi wprost o odpłatnym przekazaniu przedsiębiorstwu wodno-kanalizacyjnemu urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych.

Dla PWiK sprawa nie jest już jednak tak oczywista. Choć miejskie organy administracji budowlanej odebrały obiekt, a wodociągi eksploatują wybudowaną przez nas sieć kanalizacyjną wraz z przepompownią. PWiK pobiera również opłaty od właścicieli mieszkań przy Słabońskiego i Warszawskiej za przesył i dystrybucję – to przedsiębiorstwo nie zamierza przejąć rur kanalizacyjnych wraz z przepompownią do swoich zasobów, pomimo obowiązku ustawowego w tym zakresie.

Doprowadzeni do ostateczności złożyliśmy pozew w tej sprawie do Sądu Okręgowego
w Szczecinie o zobowiązanie PWiK do przejęcia tych urządzeń. W odpowiedzi do sądu PWiK oczywiście zakwestionowało obowiązek przejęcia przepompowni – a wszelkie próby ugodowego zakończenia sprawy odrzuca. Pomimo prób uzgodnienia szybkiej ścieżki rozwiązania sporu, dowiedzieliśmy się od PWiK, że: w interesie spółki miejskiej jest, aby sprawa toczyła się możliwie długo (w domyśle: bo nie trzeba będzie płacić).

Wspólnota mieszkaniowa Osiedle Rodzinne (ul. Słabońskiego / Warszawska) czyni próby obciążenia nas kosztami eksploatacji przepompowni – co naszym zdaniem leży w gestii wodociągów. Frustracja wzrasta tym bardziej, że mieszkańcy nie mają już tyle cierpliwości, co PWiK.

Jak ma się do tego nasze zaufanie do jednostek czy spółek miejskich? Przecież przeciąganie w nieskończoność odbioru, a teraz procesu sądowego – skutkować będzie ostatecznie poniesieniem ogromnych kosztów (być może również odszkodowań za opieszałość) – co z punktu widzenia interesu publicznego wymagałoby szybkiej i skutecznej reakcji czyli załatwienia sprawy w granicach kompetencji danej spółki.

Sytuacja jest patowa, ale PWiK ciągle nie widzi potrzeby uporządkowania spraw wodno-kanalizacyjnych w Gorzowie. Jesteśmy bezradni i przyszło nam chyba oczekiwać jedynie na zmiany we władzach spółki.

Z pełną powagą i odpowiedzialnością uważamy, że inwestowanie w Gorzowie to naiwna działalność gospodarcza.  

Bachalski Development

Komentarze:

e-mail:

hasło:

Login with Facebook

zapomniałeś hasła? | rejestracja | regulamin

Napisz komentarz:

zaloguj się