Działo się między wieżowcami [FOTO]
Z MIASTA
2016-08-30 23:55
65770
Wystarczyło zejść i... zeszli. Na boisku między wieżowcami chętnych do gier nie brakowało. Przy Zapolskiej i Reja takiego festynu nie pamiętają.
Obfotografowaliśmy zabawę przy Reja i Zapolskiej – modelek i modeli nie brakowało. Przekonajcie się sami, zajrzyjcie do galerii pod tekstem. Na zapowiadanym także przez nas festynie aż się roiło od rozbawionych maluchów. Zresztą na osiedlowym skwerze sąsiadującym z parkiem Słowiańskim nie brakowało i nieco bardziej dojrzałych mieszkańców.
Skąd taka impreza na największym blokowisku w mieście? Anna Rączkowiak i Urszula Niemirowska z zarządu fundacji Pozytywka z Zakanala spotkały Halinę Daszkiewicz z osiedla Staszica na promocji projektu Brawo my, na zajęciach fotograficznych Krystyny Zwolskiej. Właśnie tam zgadały się, że warto i powinny zrobić coś razem dla mieszkańców z wieżowców przy Reja i Zapolskiej.
Motorem napędowym spotkania byli też najmłodsi. Sami zwrócili uwagę, że doskwiera im brak siatek w bramkach na boisku. – Aby zaradzić, zorganizowaliśmy w poniedziałek błyskawiczną zbiórkę pieniędzy. W dwie godziny zebraliśmy nie tylko na jedną, starczyło na dwie siatki, piłkę i parę innych drobiazgów. W sumie 500 zł – opowiada z entuzjazmem Urszula Niemirowska. Wyszedł tylko jeden kłopot: bramki są niewymiarowe i nie było wyjścia, na realizację zamówienia trzeba poczekać. Będą gotowe za dwa tygodnie.
Pogoda doskonała, spore zainteresowanie... Na festynie gry, zabawy dla starszych i dla dzieci, kurs pierwszej pomocy przedmedycznej prowadził dr Piotr Wójciak, była też gra w koszykówkę i... pieczono ciasto. Wymarzone warunki do integracji mieszkańców bez względu na wiek.
Pani Iga przy stoliku tuż obok boiska między wieżowcami przy Reja malowała tatuaże, przed nią na swoją kolej czekała grupa dziewczynek – z ciekawości zapytaliśmy, co to za znaki? Okazuje się, że to symbolika wywodząca się z Indii, a tradycja związana ze ślubem – zgodnie z obyczajem, tamtejsze panny przed uroczystością są dekorowane takimi zdobieniami.
Prawdziwą furorę wśród dzieci zrobił młodzieżowiec Stali Gorzów – Rafał Karczmarz w niedzielę razem z polską drużyną zdobył mistrzostwo Europy juniorów, pokonali młodych Duńczyków, Niemców i Szwedów, a dziś po południu cierpliwie pozował do wspólnych zdjęć. Odpowiadał na pytania najmłodszych fanów.
Festyn zorganizowano przy udziale miasta, społeczności mieszkańców z okolic Reja i Zapolskiej z Haliną Daszkiewicz na czele oraz fundacji Pozytywka z Zakanala.
Komentarze: