przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Jeżeli nie miasto, to kto kupi Przemysłówkę?

Z MIASTA


2016-08-17 11:21
53322

(fot. Adam Oziewicz)

Komentatorzy z zacięciem ekonomicznym i znajomością rynku nie mają złudzeń – mówią, że miasto nie powinno kupować starego biurowca przy Wełnianym Rynku. Z kolei dla gorzowian szerzej patrzących na interes miasta, sprawa nie jest już taka oczywista. 

Przypomnijmy, miasto rozważa zakup biurowca po Przemysłówce – obiekt od dłuższego czasu stoi pusty. PKO S.A., obecny właściciel chce za niego 6 mln zł. Jeżeli władze Gorzowa zdecydują się na kupno – to wcale nie jest jeszcze przesądzone – budynek zostanie zmodernizowany i przekazany centrum usług wspólnych (jedna księgowość dla gorzowskich szkół). W grę wchodzą też inne rozwiązania: ulokowanie w dawnej Przemysłówce miejskich instytucji kultury. Miasto ostatecznie zdecyduje o zakupie pod koniec września.

Co o sprawie sądzą nasi rozmówcy?
Nie chcę, aby taki budynek straszył w centrum – mówi Marta Bejnar-Bejnarowicz, architekt, radna klubu LdM. Jest przekonana, że jeżeli miasto nie kupi biurowca to nikt na to się nie odważy, bo duży, drogi i do kapitalnego remontu. Choć zastrzega, że program rewitalizacji daje narzędzia miastu do tego, aby skłonić inwestora do zadbania o taki obiekt. – Potężnym minusem zakupu Przemysłówki są ogromne koszty remontu i bieżącego utrzymania – przestrzega radna. Zwraca też uwagę, że centrum usług wspólnych wcale nie wymaga wspólnej lokalizacji.        

Tomasz Możejko, radny sejmiku lubuskiego, wiceprzewodniczący komisji budżetu i finansów sejmiku w ogóle nie rozważałby takiej oferty, bo zna sytuację na rynku nieruchomości. W jego ocenie to za stary obiekt na to, aby go kupić – koszty remontu mogą się zbliżać do wartości zakupu. – Miasta stać na wybudowanie nowego, własnego obiektu, jeżeli rzeczywiście potrzebuje pomieszczenia biurowe – mówi z przekonaniem.    

Jan Kochanowski, były parlamentarzysta i samorządowiec uważa, że zakup biurowca dawnej Przemysłówki przez miasto ma sens. Zaznacza w rozmowie z portalem, że to ostatni kawałek ziemi w samym sercu Gorzowa, dlatego dobrze byłoby go zagospodarować tak, jak miasto chce. Pozostaje jednak dla niego kwestia ceny – uważa, że wskazywana kwota nie powinna być większa niż 4 mln zł. – Obiekt w takim miejscu można nabyć tylko po to, aby go rozebrać i zagospodarować działkę – mówi. Nie ma wątpliwości, że teraz jest czas na korzystne kupowanie nieruchomości. Jeżeli nie przyda się dziś to na pewno w przyszłości. – To sto razy lepszy pomysł niż zakup przez miasto kamienicy PWSZ-u przy Łokietka – dodaje.

Na temat kontrowersyjnej transakcji wypowie się też Nowoczesny Gorzów – dziś w południe radni zwołują konferencję prasową przed biurowcem dawnej Przemysłówki.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x