Z taką panią Henią Słoneczne zajdzie daleko!
Z MIASTA
2016-08-12 20:10
73534
O takiej osobie jak Henryka Nowicka mówi się, że jest osiedlową aktywistką – nie może usiedzieć, stawia na nogi urzędników. Gdy coś ją razi, mówi o tym głośno i... robi wszystko, aby zmienić sytuację. Działa dla siebie, ale też dla swojej małej wspólnoty sąsiedzkiej.
To ona piętnuje parkowanie samochodów na boisku między blokami przy Słonecznej. Pisaliśmy o sprawie wielokrotnie, ostatnio pytaliśmy o termin rozstrzygnięcia sąsiedzkiego sporu wiceprezydenta Radzińskiego. Właśnie pani Henia w lutym namówiła mieszkańców na spotkanie w ADM-ie – kilkadziesiąt osób rozmawiało o tym, jak sensownie rozwiązać problem niechcianych przez część lokatorów aut na boisku. Potem z pomocą kilku sąsiadów zbierała podpisy w plebiscycie – ludzie deklarowali czy chcą, czy nie chcą samochodów pod blokami. Jak się później okazało więcej było przeciwników parkowania.
Zbierała też podpisy pod wnioskiem do zakończonej na początku czerwca przyszłorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego – chodziło o modernizację boiska, przygotowanie nowego placu zabaw z ławeczkami i z siłownią pod chmurką. Aby było gdzie posiedzieć, bo teraz nie ma takiego miejsca. Na wniosku mieli ponad czterysta głosów – do zwycięstwa sporo zabrakło, bo z dużymi Wieprzycami nie mają szans. Wszystkie dotąd głosowane projekty ostatecznie realizowane są właśnie tam.
Pani Henryka Nowicka pamięta Słoneczne jeszcze z lat 60. Mieszka na osiedlu od 1967 roku.Co prawda, gdy założyła rodzinę przeprowadziła się wyżej, na os. Staszica, ale dwa lata temu wróciła na stare śmieci. Wspomina w rozmowie z portalem, że bloki przy wjeździe z Olimpijskiej w Słoneczną wybudowano jako pierwsze. Informacja dla tych, co tu nigdy nie byli: osiedle zamknięte jest w podłużnym prostokącie – szersze boki to aleja 11 Listopada i Gwiaździsta, krótsze – Olimpijska oraz plac Słoneczny. Przy Słonecznej stoją bloki czteropiętrowe i stare kamienice, z kolei na placu Słonecznym w górnej części bloki, a w dolnej jest jeszcze poniemiecka zabudowa. Z kolei przy Gwiaździstej wybudowano same wieżowce.
Miejscowi bez problemu identyfikują granice osiedla. Starsi spoza dzielnicy kojarzą Słoneczne z kinem Muza i restauracją Kosmos, ale i jedno, i drugie od lat nie działa. Pani Henia nie ma wątpliwości, że teraz jej dzielnica nie najlepiej kojarzy się gorzowianom z zewnątrz. – Mamy tu liczne i rzucające się w oczy środowisko smakoszy podłych trunków. Dzielnica nie jest pozytywnie postrzegana. Najbardziej znana jest z tego, że przejeżdża się obok w drodze na Wieprzyce. Ale mieszka się dość wygodnie – zaznacza.
Osiedle Słoneczne ma zresztą w swojej historii wysokie pozycje w ogólnopolskich konkursach na ładne dobrze zorganizowane dzielnice. Teraz trudno sobie to wyobrazić – przy Słonecznej porozbijane chodniki, zaniedbane schody, połamane ławki... Znacznie lepiej prezentuje się Gwiaździsta – nowe miejsca do posiedzenia, przy każdym wieżowcu zadbany plac zabaw.
Zapytaliśmy, co jeszcze poprawiłaby H. Nowicka przy Słonecznej? Nie ma wątpliwości, że najważniejsze są chodniki i ławeczki, ale do naprawy jest niemal wszystko. – Zgłaszam kolejne sprawy do magistratu, ale bez odzewu – zwierza się nam w krótkiej rozmowie. W dalszej kolejności zrobiłaby porządek z pijaczkami – zapowiada, że zajmie się tym, gdy już upora się z samochodami na boisku. Ponadto na osiedlu przydałyby się straganiki dla pań handlujących warzywami i owocami z działki. Nie zaszkodziłoby też zorganizować większy sklep spożywczy, bo dla starszych ludzi podejście do pobliskiej Biedronki jest uciążliwe. Zamiast wielu klitek mógłby być większy market. Jest jeszcze coś: pięć sklepów monopolowych na odcinku niespełna stu metrów – nie może pojąć takiej sytuacji. – To na pewno szkodzi dzielnicy – zauważa. Myśli też o aktywizacji miejscowych – szczególnie o najmłodszych i młodzieży. – W okolicy stoi kilka pustych pawilonów, może by tak jeden przeznaczyć na świetlicę – sugeruje.
Nie kryje radości, gdy mówimy, że osiedle Słoneczne ma być włączone do obszaru miejskiej rewitalizacji – to może oznaczać dostęp do specjalnych środków na doinwestowanie osiedlowej infrastruktury. Na październik ma zamówione spotkanie z prezydentem Wójcickim – będą rozmawiać o tym, co można poprawić na osiedlu Słonecznym, zapewne także o programie rewitalizacji. Z kolei z wiceprezydentem Szymankiewiczem spotka się lada dzień, bo otrzymała już odpowiedź w sprawie zakazu parkowania na boisku.
Pani Henia zaznacza, że w swoich działaniach nie jest osamotniona – ma wsparcie męża i kilku sąsiadek. Ale nie ma też wątpliwości, że na latanie po urzędnikach trzeba mieć sporo sił. – Starszym już nie zawsze się chce, nie zawsze starcza siły i cierpliwości. Trzeba trochę postukać i poodbijać się od drzwi – przyznaje. Sama ma jeszcze sporo werwy i animuszu... Będzie dążyć do tego, aby jej osiedle stało się porządniejsze, bo to wbrew pozorom fajna dzielnica. Chodzi tylko o to, aby pamiętać o starszych, skromnych ludziach ze Słonecznej.
Komentarze: