przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Para nabierała pełną parą. Teraz mają zarzutów bez liku

Z MIASTA

red.
2016-08-11 15:28
48940

(fot./źródło: wikipedia)

Na razie 30 osób – śledczy przewidują, że będzie więcej – nabrało się na znaną markę i podpisało umowy nie z tymi, z którymi rzeczywiście chcieli. Kto stoi za „wałkiem”? Małżeństwo z Gorzowa. Prokurator w ich sprawie skierował akt oskarżenia do sądu.      

Para mówiła, że pracuje dla znanej firmy telekomunikacyjnej, ale nakłaniała do umów z zupełnie innym przedsiębiorstwem. Policja na trop małżeństwa wpadła na początku ubiegłego roku – właśnie wtedy zgłosiły się pierwsze nabrane osoby.

W lubuskim działała firma pośrednicząca dla innych podmiotów – wyszukiwała klientów i sprzedawała usługi telekomunikacyjne i medyczne. – Do spotkań z odbiorcami dochodziło w domach. Pojawiał się niby-przedstawiciel dużej firmy telekomunikacyjnej. W rzeczywistości sprzedawał usługi innego podmiotu – informuje st. sierż. Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego KWP w Gorzowie.

Podczas spotkania przedstawiano nowe warunki umów. Klienci nie zdawali sobie sprawy z tego, że dokumenty dotyczą innego operatora. Korzystali z okazji i decydowali się na ofertę. Zdarzały się sytuację, gdy wraz z usługami telekomunikacyjnymi otrzymywali usługi medyczne. Pokrzywdzeni twierdzili później, że nie wiedzieli, że takowy dokument podpisują. Zorientowali się, gdy do ich domów dotarła przesyłka z urządzeniem, które miało pomagać w zdalnej opiece medycznej.

Nabrani gorzowianie zgłaszali się do policjantów. – Początkowo utrudnione było ustalenie, kto sprzedawał usługi. Pokrzywdzeni mówili funkcjonariuszom, że przedstawiciel nie zostawił nic więcej niż tylko część umowy na przykład regulamin. Prowadzący sprawę szybko jednak ustalił, że w imieniu firm telekomunikacyjnych i medycznych umowy podpisywało małżeństwo. Byli pełnomocnikami w firmie założonej na ich syna – przedstawia szczegóły G. Jaroszewicz.  

40-letnia kobieta i jej 46-letni mąż mieli osobiście zjawiać się u klientów i podpisywać z nimi umowy. Odbiorcy, najczęściej w podeszłym wieku, byli przekonani, że rozmawiają z przedstawicielem operatora, z którym mają już podpisaną umowę. Dopiero po otrzymaniu faktur z logiem innego podmiotu zaczęli podejrzewać, że nie wszystko wygląda tak, jak im przedstawiano. Niektóre z osób narażono na kilkusetzłotowe straty

Małżeństwo usłyszało łącznie 41 zarzutów dotyczących oszustwa lub jego usiłowania. Za to przestępstwo grozi do 8 lat więzienia. Prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu. Pomimo zakończonego postępowania, do policjantów zgłaszają się kolejne pokrzywdzone w podobny sposób osoby. Śledczy z gorzowskiego, I komisariatu policji nadal pracują nad tą sprawą.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x