przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Rząd może zaprzepaścić starania marszałek!

Z MIASTA

info. UMWL/ao
2016-08-03 16:31
47500

(fot./źródło: lubuskie.pl)

Rządowe zmiany w ustawie o działalności leczniczej, przerzucenie na samorządy kontraktowania świadczeń medycznych, ograniczenie komercjalizacji szpitali – to wszystko wzbudza niepokój samorządowców na konwencie w Szczecinie. Jest tam marszałek Polak... 

Zmiany systemowe w ochronie zdrowia, także prawo wodne to dwa główne tematy pierwszego dnia obrad konwentu marszałków RP w Szczecinie. W spotkaniu biorą udział marszałek Elżbieta Polak oraz wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn. – Odchodzimy od spółek... To nowa koncepcja rządu, aby nałożyć nowe ciężary na samorządy. Tam, gdzie nie da rady NFZ, samorządy mają przejąć obowiązek finansowania zwłaszcza nadwykonań. Nie o to chodzi w systemie. Chcemy innej reformy, o tym chcemy rozmawiać – mówiła podczas spotkania z dziennikarzami marszałek Polak.

Konwent marszałków w Szczecinie – debata o zdrowiu i opiece medycznej. Wśród gości marszałek Elżbieta Polak. Na spotkanie nie przyjechał – choć był zaproszony – minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Ze strony resortu zdrowia w debacie uczestniczył podsekretarz stanu Piotr Gryza.

Gospodarz konwentu – Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorskiego diagnozował sytuację: – Poza NFZ-tem, drugim płatnikiem świadczeń zdrowotnych mają być samorządy, co sprawi, że nastąpi podział na pacjentów A i B, według kryterium zamożności – ocenił O. Geblewicz. Dodał, że w rezultacie proponowanych zmian rozmyje się odpowiedzialność za świadczenie usług – nie będzie wiadomo, kto w jakim przypadku jest płatnikiem: państwo czy samorząd. To wszystko spowoduje dalsze turbulencje w służbie zdrowia. Dlaczego? Bo samorządów nie stać na kontraktowanie świadczeń.

Marszałek Geblewicz zwrócił uwagę na kwestię planowanego objęcia nowym systemem opieki zdrowotnej około dwóch milionów ludzi, którzy nie płacą składek zdrowotnych. – Jeżeli każdy obywatel ma mieć prawo do korzystania z systemu, to ja się pytam dlaczego mój kolega, który pracuje za granicą, zarabia cztery razy więcej ode mnie i nie dokłada do tego systemu ani złotówki, ma mieć takie same prawa do korzystania z systemu jak ja? Za to wszystko zapłaci pacjent dłuższymi kolejkami – przewiduje.

Marszałek Elżbieta Polak przypomniała, że w Polsce obowiązuje składka zdrowotna na poziomie 9 procent, w Niemczech to 15 procent. – Minister wymyślił, gdzie znaleźć brakujące środki i znalazł na poziomie regionów – u marszałków, w budżetach samorządów województw. Decyzje podejmowane są na poziomie rządowym, bez konsultacji. Ale z jakich środków finansowych mamy dopłacać za nadwykonania? Pomijam już sprawę odpowiedzialności... Nie będzie jasne, kto odpowiada za finansowanie. Na pewno do nas ustawią się kolejki – zwróciła uwagę marszałek.

Obecnie na poziomie regionów są świadczenia na ochronę zdrowia, ale samorząd przeznacza je przede wszystkim na programy profilaktyczne, inwestycje, poprawę warunków dostępności usług medycznych. – W regionie lubuskim pokazaliśmy, że przy obecnym stanie prawnym, samorząd potrafi z pełną determinacją zajmować się ochroną zdrowia. Działają spółki i mają zyski, inwestują. Mieliśmy najbardziej zadłużony szpital w Polsce, który został oddłużony. Widać, że obowiązujący system prawny nie jest zły. Dla nas bardzo niepokojące jest przekazanie odpowiedzialności samorządom w finansowaniu dziury budżetowej, a zdrowie nie może być polityczne – podkreśliła.

Polityki rządu bronił podsekretarz stanu Piotr Gryza: – Brak możliwości finansowania świadczeń przez samorząd był poważną bolączką. Fundusze europejskie przeznaczane na służbę zdrowia też nie zawsze były dobrze wykorzystane. Po to właśnie robimy „mapowanie” potrzeb, aby zracjonalizować wydatki. To problemy, które narosły od wielu lat. Nastąpiło rozproszenie potencjału w służbie zdrowia. Obecnie efektywność funkcjonowania systemu jest zaburzona.

Samorządowcy mieli inne zdanie. – Jest wiele form nierentownej działalności szpitali, a przeniesienie odpowiedzialności za kontraktowanie świadczeń na samorządy, przy jednoczesnym ograniczeniu szans na komercjalizację, będzie oznaczać ograniczenie możliwości udzielania świadczeń. Nie będzie na to środków i ucierpi pacjent – mówił Roman Kolek, wicemarszałek opolskiego.

Marszałkowie zgodnie stwierdzili, że jeżeli rząd wprowadzi zmiany, to być może pacjenci w pierwszej kolejności za brak możliwości udzielania świadczeń będą obarczać starostów lub marszałków, ale na końcu i tak przyjdą pod ministerstwo zdrowia.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x