Co słychać u Papuszy? Wiercenie i kucie
Z MIASTA
2016-08-01 13:30
47441
Papusza nie jest już „no name”. Rzeźba cygańskiej poetki stoi w parku Róż, w sąsiedztwie Biblioteki Herberta. Dziś odlewnicy przywieźli duplikat płyty z opisem postaci. Przypominamy, oryginał ukradli w marcu złomiarze. Nie obyło się bez kłopotów...
Przy montażu duplikatu pomagali pracownicy Biblioteki Herberta. Z kolei za wykonanie odpowiada firma odlewnicza spod poznańskiej Rokietnicy. Przypomnijmy jeszcze, że autorem projektu tablicy jest rzeźbiarz Andrzej Moskaluk. Przy pracy nie obeszło się bez kłopotów. W czasie nawiercania otworów na specjalne kotwy wyszło, że do betonowej wylewki nic nie da się zamontować. Rozpadła się po pierwszym wierceniu. Dlatego była potrzebna zaprawa cementowa, a cała procedura zajęła znacznie więcej czasu niż na to zaplanowano.
Z faktu, że tablica wraca na swoje miejsce czyli pod stopy rzeźby Papuszy wykonanej przed laty przez rzeźbiarkę Zofię Bilińską cieszy się Edward Jaworski, dyrektor biblioteki Herberta. – Niedobrze, gdy w mieście stoją rzeźby przedstawiające ważne dla Gorzowa postaci bez stosownego opisu – podkreśla.
Tablicę skradziono w marcu, podobnie jak popiersie prezydenta Bauera przed magistratem. Montaż ma zagwarantować bezpieczeństwo tablicy – to znaczy od dziś żaden złodziej już jej nie wyrwie. Ponadto okolice rzeźby będą stale monitorowane przez biblioteczne kamery.
Duplikat tablicy sfinansowało miasto – koszt: około 5 tys. zł.
Komentarze: