Masakra w parku! Bandyci dosłownie skatowali ludzi
Z MIASTA
red.
2016-07-21 13:31
126570
Pobicie w nocy z poniedziałku na wtorek – pięciu oprawców katowało trzech. Złamali nos, wybili zęby, uszkodzili żuchwę, ranili twarz, lekarze stwierdzili też urazy klatki piersiowej. Jeden z poszkodowanych został wrzucony do stawu.
W nocy z poniedziałku na wtorek, 19 lipca przed 2.00 w Parku Róż miało dojść do pobicia. Młodzi ludzie w wieku 16-18 lat (dwie kobiety i trzech mężczyzn) spędzali czas w centrum miasta. W pewnym momencie przyłączyło się do nich dwóch nieznanych mężczyzn. Momentalnie odepchnęli siedzącego na ławce 17-latka i zaczęli go bić rękoma, potem kopać. Z relacji świadka wynikało, że nie był w stanie się bronić. Natychmiast w tym samym miejscu znaleźli się trzej kolejni napastnicy – zaatakowali innego 17-latka. Po kilku ciosach zdołał uciec. Wtedy bandyci podzielili się na dwie grupy. Bili, kopali aż w końcu wrzucili do stawu kolejnego 17-latka. Potem cała piątka spokojnie odeszła.
– Gdy patrol pojawił się na miejscu sprawców już nie było. Funkcjonariusze wezwali pogotowie – relacjonuje Tomasz Bartos z zespołu prasowego lubuskiej policji. Trzech 17-latków zostało zabranych do szpitala. Jednemu z nich napastnicy wybili trzy zęby i złamali nos. Kolejny ma urazy klatki piersiowej i podejrzenie złamania żuchwy. Trzeci z pokrzywdzonych ma liczne rany twarzy.
Funkcjonariusze po wezwaniu pogotowia i zebraniu informacji o zdarzeniu ruszyli w pościg za podejrzanymi. Trzech zauważyli w okolicy boiska przy Roosevelta. Dwóch kolejnych podejrzanych zatrzymano przy rondzie Wyszyńskiego. Oprawcy to gorzowianie w wieku od 17 do 22 lat. Wszyscy w kajdankach trafili na komendę, mają zarzut pobicia o charakterze chuligańskim.
Komentarze: