Alina Czyżewska na łamach wielkiej prasy
Z MIASTA
AS
2016-06-29 20:05
51371
„Kobieta ze Stali” czyli „Jak pewna aktorka próbuje wygrać z klubem żużlowym „taki tytuł i podtytuł dziś w Polityce.
A wszystko o Alinie Czyżewskiej znanej w Gorzowie, a teraz w całej Polsce działaczce watch-dogowej.
Artykuł opisuje zmaganie Aliny Czyżewskiej z patologiami, jej zdaniem, jakie powstały na styku prywatnej firmy „Stal Gorzów” i miasta. Gorzów dokłada rocznie do żużla 600 tys. zł. Dlaczego za te pieniądze nie stworzyć w Gorzowie tras do biegania i dróg rowerowych? Nie wyremontować boisk szkolnych? Nie sfinansować zajęć sportowych w szkołach od dzieci po seniorów? To jest sport, który powinien być w pierwszej kolejności finansowany ze środków publicznych
„Ma 36 lat i nic do stracenia. Nie ma dzieci, które mogłyby nie dostać miejsca w przedszkolu, ani męża, który mógłby stracić pracę, ani własnej firmy, na którą można by napuścić kontrole. Jest aktorką, freelancerką, od kilkunastu lat bez ubezpieczenia zdrowotnego, z niestałym dochodem. W Gorzowie się urodziła i wychowała, jako aktorka jeździła po Polsce i po świecie. Kiedy zaczęła współpracę z jednym z włoskich teatrów, dowiedziała się o śmiertelnej chorobie swojej mamy. Wróciła do Gorzowa, żeby spędzić z nią ostatnie miesiące życia. A potem postanowiła ratować rozpadające się na jej oczach miasto. – Może dwie śmierci naraz są niemożliwe do zniesienia?„
Tyle i jeszcze więcej w ostatnim numerze „Polityki” o naszej lokalnej działaczce i jej zmaganiach w walce o przestrzeganie prawa w Gorzowie.
Komentarze: