Dziecko i amfetamina w domu. Mieszanka tragiczna
Z MIASTA
Rd
2016-06-07 19:48
51910
Do groźnego w skutkach zdarzenia doszło pod koniec zeszłego tygodnia w jednym z gorzowskich mieszkań. Wezwane do ośmiolatka pogotowie stwierdziło groźne zatrucie chłopca amfetaminą. Dziecko nadal przebywa w szpitalu.
Zatruciu uległ ośmioletni chłopiec. Przez przypadek wypił coś, czego w normalnym domu nie znajdziecie - rozmieszaną z napojem amfetaminę. Matka chłopca wezwała pogotowie, był bardzo pobudzony, miał omamy, głośno krzyczał. Na szczęście pracownicy pogotowia szybko zorientowali się, skąd dolegliwości malucha. Zatrucie spowodowała amfetamina!!!
Do dziś chłopiec w poważnym stanie znajduje się w szpitalu. Zaś jego 28-letniej matce i jej 30-letniemu przyjacielowi postawiono zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia dziecka. Grozi za to pięć lat więzienia. Oboje nie przyznają się do winy. Jeśli nie oni, to kto umieścił w napoju pozostawionym w zasięgu ręki dzieci (w domu znajdowała się jeszcze siedmioletnia siostra poszkodowanego chłopca) groźny narkotyk? Jak to możliwe, że narkotyzujący się, na co dzień dorośli zajmują się dwójką maluchów? Nikt nie zauważył wcześniej problemu? Całe zdarzenie mogło się przecież skończyć śmiercią któregoś z dzieci. Jeśli matka chłopca, Dagmara D. zostanie za swój czyn ukarana więzieniem, dzieci wylądują w domu dziecka. Ojciec obojga przebywa w tej chwili w więzieniu. Co można zrobić, aby pomóc tej rodzinie wyjść z dramatu, w którym się znalazła?
Komentarze: