Zieleń niczyja
Z MIASTA
Kasia Kruk
2016-04-22 13:46
49372
Narzekaliśmy, że Gorzów szary, że zieleń zaniedbana. W tym roku widać różnicę. Zieleń skoszona, skwery wysprzątane, krzewy przycięte, rabaty obsadzone. To kosztuje, ale tego oczekujemy z naszych podatków. Miasto ma być pachnące i czyste. Tylko oko cieszyć!
Ale niestety nie wszyscy potrafią uszanować te starania. Dla niektórych nadal coś publicznego to niczyje, można to zniszczyć lub zagarnąć. W prasie natknęłam się ostatnio na spostrzeżenie pewnego mieszkańca centrum, który zwrócił uwagę matce układającej na świeżo posadzonych kwiatach dziecko do zdjęcia, że depcze rośliny. Został zbesztany, że wtrąca się w cudze sprawy... Owszem, każdy chętnie pozuje w pięknych okolicznościach przyrody, ale można ustawić się do zdjęcia tak, by nie niszczyć zieleni, wystarczy trochę pomyśleć. To nie boli...
Strażnicy miejscy alarmują, że w parku Róż zanotowali już około 170 kradzieży świeżo posadzonych roślin. Zgroza! Kto to robi? W nocy? W dzień? Inni tego nie widzą? Prawie każdy ma przy sobie teraz telefon z funkcją robienia zdjęć. Czy nikomu nie rzuciła się w oko sytuacja wykopywania sadzonek z miejskich rabat? Straż Miejska też jest nie tam, gdzie trzeba. Patroluje płatne parkingi, tymczasem złodzieje grasują...
Ludzie, bądźmy bardziej wrażliwi na wspólne dobro, na estetykę miasta. Reagujmy! Czy w Gorzowie jest społeczne przyzwolenie na takie buractwo?!
Komentarze: