„Afera chodnikowa”
Z MIASTA
Kasia Kruk
2016-04-13 14:10
55721
Cieszmy się, będą chodniki! Cieszmy się, będzie równo pod stopami! 300 tys. zł rocznie na remonty i przebudowy chodników, to już całkiem spora sumka.
Czy potrzebny jest szumnie ogłaszany program? Przeciętny Kowalski bez długiego zastanawiania poda najbardziej uczęszczane miejsca spacerowe, gdzie płyty chodnikowe nie były nawet naprawiane od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Więc komu potrzebny? Prezydent musi pokazać efekty wytężonej pracy swojego zespołu. I dobrze, po to zostali zatrudnieni, za to biorą pieniądze. Ale też włożył kij w mrowisko, przypisując inicjatywę programu klubowi Gorzów Plus, a tymczasem Ludzie dla Miasta wskazują, że to oni pierwsi interpelowali do prezydenta o takie opracowanie.
Radna Marta Bejnar-Bejnarowicz podsumowuje takie zachowanie krótko: – Przypisywanie przez prezydenta sukcesu chodnikowego powiązanemu z nim klubowi Gorzów Plus to niepokojąca oznaka wykorzystywania podstawowych, niezaspokojonych od lat potrzeb mieszkańców, do zbijania kapitału politycznego.
Tak czy inaczej strasznie to smutne, że po zaledwie półtora roku od przejęcia władzy w mieście ekipa, w której wiele osób pokładało nadzieję toczy spór o to, kto szybciej i bardziej heroicznie walczył o remont chodnika.
A Tadziu siedzi na zapiecku i uśmiecha się pod nosem…
Komentarze: