W salonie Toyoty mierzymy się z hybrydowymi mitami
Z MIASTA
art. sponsorowany/ao
2016-02-23 09:16
79400
Wokół samochodów hybrydowych narosło przez lata wiele mitów. Sprawdzamy, które z nich są prawdziwe, a które już dawno przestały być aktualne. Nasze wątpliwości rozwiewa Daniel Obszański z działu handlowego Car System Toyota Autoryzowany Dealer Stanisław Stolarz.
Mija 18 lat od sprzedaży pierwszej seryjnie produkowanej hybrydy – modelu Prius. Teraz to najszybciej rozwijająca się technologia motoryzacyjna – przebojem zdobywa rynki. Niekwestionowanym liderem na tym polu jest Toyota. Jako jedyna firma już dawno postawiła na hybrydy – ma najwięcej takich modeli w ofercie i realnie je sprzedaje. Inni producenci nadrabiają obecnie straty. Stało się jasne, że prosta i niezawodna technologia, rekordowo niskie zużycie paliwa w ruchu miejskim, wysoki komfort jazdy i ceny porównywalne z innymi napędami, wywołały lawinowy wzrost zainteresowania autami hybrydowymi. Po drogach świata jeździ już ponad 7 mln tych aut, a ostatni milion został sprzedany zaledwie w osiem miesięcy. Trudno się dziwić, że co druga Toyota Auris sprzedawana obecnie w Europie, to właśnie hybryda. W Polsce także zainteresowanie hybrydami gwałtownie rośnie – w 2014 roku aż o 65 procent w stosunku do roku poprzedniego. Zestawienie danych, faktów z tym, co jeszcze myśli część kierowców pokazuje, że auta hybrydowe to realna alternatywa, a nie ciekawostka.
g24.pl: Hybrydy mają skomplikowaną konstrukcję, przez to mogą okazać się zawodne. To prawda?
Daniel Obszański z działu handlowego Car System Toyota Autoryzowany Dealer Stanisław Stolarz: – Nie. Hybrydy wygrywają niemal wszystkie rankingi awaryjności, takie jak TUV, GTU czy Consumer Reports. Wynika to z ich wyjątkowej konstrukcji, co najlepiej widać na przykładzie technologii Toyoty. Klasyczny, długowieczny silnik benzynowy o niewysilonej mocy połączono z mocnym i bezobsługowym silnikiem elektrycznym. Budowa takiego układu hybrydowego nie wymaga stosowania wielu awaryjnych komponentów, takich jak klasyczny rozrusznik, alternator, sprzęgło, turbina czy pasek klinowy. Dodatkowo system odzyskiwania energii z hamowania oszczędza tarcze i klocki hamulcowe, wydłużając ich żywotność nawet dwukrotnie. W przeciwieństwie do hybryd, wysilone małe silniki turbodoładowane są bardzo awaryjne. Stosowanie turbin jest rozwiązaniem delikatnym i wrażliwym na przegrzanie, w efekcie podatnym na uszkodzenia. Montowane w autach z silnikiem Diesla filtry cząstek stałych (DPF) łatwo się zapychają i wymagają częstej wymiany, nie wspominając o innych wrażliwych na długą eksploatację elementach, jak np. koła dwumasowe czy wtryski paliwa. To sprawia, że alternatywny napęd hybrydowy uchodzi dziś za najbardziej niezawodne rozwiązanie w motoryzacji.
Hybrydy długo się ładuje i są kłopotliwe w użytkowaniu. Tak ciągle uważa część kierowców.
– Najczęściej spotykanych samochodów hybrydowych w ogóle się nie ładuje. Ich akumulatory ładują się automatycznie dzięki odzyskiwaniu energii podczas hamowania oraz optymalnemu wykorzystaniu mocy silnika benzynowego. Ta energia w konwencjonalnym samochodzie jest marnowana, stąd w hybrydach mamy ją za darmo. Na rynku można co prawda znaleźć doładowywane z gniazdka hybrydy plug-in oraz samochody, w których silnik spalinowy służy jedynie do produkcji prądu, zaś koła napędzane są wyłącznie silnikiem elektrycznym, ale są to niszowe, mało popularne modele. Hybrydy tankuje się tak samo jak konwencjonalne auta, prowadzi się je bardzo łatwo, dzięki automatycznej skrzyni biegów w standardzie. Do tego są ciche i przyjemne w prowadzeniu, nie szarpią, nie terkoczą, a komputer sam optymalnie zarządza mocą obu silników, bez udziału kierowcy. Dlatego właściciele hybryd zazwyczaj uwielbiają swoje samochody. Niemal wszyscy wybierają ten napęd ponownie przy zmianie auta.
Mówią, że baterie hybryd są nietrwałe i drogie w naprawie, której nie obejmuje gwarancja.
– Baterie stosowane w hybrydach Toyoty udowodniły swoją niezwykłą trwałość przez 18 lat od pojawienia się na drogach pierwszych Priusów. Po tych latach nadal zachowują ponad 90 procent fabrycznej sprawności. Swoją trwałość zawdzięczają nie tylko niezawodnej, sprawdzonej konstrukcji, ale też precyzyjnemu chłodzeniu oraz systemowi eksploatacji, który dba o ich optymalne naładowanie w granicach 20-80 procent pojemności. Oznacza to, że w hybrydach Toyoty bateria nigdy się nie rozładuje, ani też nie będzie ładowana do maksymalnego poziomu, przez co będzie służyć przez cały okres życia pojazdu. Najstarsze Priusy do tej pory jeżdżą na swoich pierwszych akumulatorach. Znane są przypadki hybrydowych taksówek, które przejechały milion kilometrów bez wymiany baterii. Do tego możliwe jest wymontowanie tylko jednego ogniwa i wstawienie nowego, bez wymiany całego akumulatora. Z tych powodów gwarancje na akumulatory do hybryd są zwykle dłuższe niż na cały samochód i mogą trwać nawet 10 lat. Tak długiej gwarancji na akumulatory układu hybrydowego udziela tylko Toyota.
To prawda, że hybrydy są droższe od diesli?
– Aby porównać rzeczywiste ceny poszczególnych modeli, warto od razu zastanowić się, jakie wyposażenie nas interesuje. Wersje podstawowe hybryd są zazwyczaj lepiej wyposażone. Jeśli porównać je z samochodami o podobnej mocy, z automatyczną skrzynią biegów, systemem multimedialnym, automatyczną klimatyzacją i nowoczesnymi systemami bezpieczeństwa, często okazuje się, że auto z silnikiem diesla kosztuje tyle samo, co hybryda, a z silnikiem benzynowym niewiele mniej. Warto jednak pamiętać o kosztach, które pojawiają się po zakupie. To one decydują, ile naprawdę wydamy na samochód. Hybrydy, dzięki rekordowo niskiemu zużyciu paliwa, wzorcowej bezawaryjności i najwyższej długowieczności, pozwalają oszczędzać już po zakupie. Jeśli do tego dodać wysoką cenę odsprzedaży w porównaniu z autami innych marek, całkowity koszt posiadania samochodu okazuje się bardzo korzystny.
A co z opinią, że nowe turbodoładowane silniki benzynowe i wysokoprężne są równie oszczędne i ekologiczne jak napęd hybrydowy.
– Hybrydy zużywają najmniej paliwa ze wszystkich napędów – na przykład kompaktowy Auris pali tylko 3,7 l/100 km. Dla samochodu tej wielkości o mocy 136 KM jest to rewelacyjny wynik. O wyjątkowości tej technologii świadczy fakt, że w mieście ma lepsze wyniki zużycia paliwa niż w trasie. Nie trzeba się nawet specjalnie starać – samochód odzyskuje energię z hamowania, a zarządzaniem energią i pracą całego układu steruje komputer. Przy dynamicznej jeździe spalanie oczywiście wzrasta, lecz nie w tak dużym stopniu, jak w przypadku konwencjonalnych samochodów, również tych turbodoładowanych.
Bywa, że nawet znawcy tematu uważają, że hybrydy są mniej bezpieczne. Rzeczywiście tak jest?
– Instytut Euro NCAP do tej pory poddał testom bezpieczeństwa 20 samochodów hybrydowych i elektrycznych. Spośród nich 13 uzyskało najwyższe noty, co stanowi 65 procent. Sześć modeli uzyskało 4 gwiazdki. Tylko jeden samochód elektryczny zasłużył na 3 gwiazdki. Wynik ten jest znacznie powyżej średniej. Na przykład w 2014 roku Euro NCAP przebadało 37 samochodów z konwencjonalnym napędem i tylko 17 z nich (46 procent) uzyskało najwyższe noty.
Dziękuję.
Komentarze: