W gorzowskim szpitalu są chorzy z AH1N1. Dwa oddziały bez odwiedzin
Z MIASTA
2016-02-17 14:45
71691
W szpitalu dwóch pacjentów z rozpoznaną grypą AH1N1!. Dwóch kolejnych jest diagnozowanych – dziś w lecznicy spodziewają się wyników. Chodzi o chorych z oddziału dziecięcego oraz pulmonologii i reumatologii. Właśnie tam od rana zakaz odwiedzin.
Kierownictwo szpitala dziś przed południem na specjalnej konferencji apelowało o nie odwiedzanie chorych. – Nie będą mogli się widzieć z bliskimi, chodzi o bezpieczeństwo – zaznaczył Piotr Gratkowski, dyrektora do spraw lecznictwa w szpitalu.
Jeden z zarażonych pacjentów trafił na oddział chorób płuc i reumatologii – do ordynatora Piotra Dębickiego. Po badaniach okazało się, że ma grypę typu AH1N1. – Niestety przebieg choroby był nietypowy, stąd pojawiły problemy diagnostyczne. Gdy ostatecznie udało się rozpoznać chorobę, stan pacjenta się pogorszył – przekazaliśmy go na oddział intensywnej terapii, a w weekend trafił do szpitala w Szczecinie na dalsze leczenie – przedstawia sytuację ordynator.
Pacjent został skierowany do specjalistycznej lecznicy, bo wystąpiły najgroźniejsze z możliwych powikłań przy AH1N1– wirus zaatakował układ oddechowy. Rozwój choroby postępował błyskawicznie. – Zastosowanie metod sztucznej wentylacji to za mało – a u nas na OIOM-ie tylko to możemy zrobić. Tkanka płucna została zajęta i mimo wentylacji respiratorem z tlenem nie dochodziło do skutecznej wymiany gazowej – wyjaśnia szczegóły P. Dębicki. Jedynym rozwiązaniem pozostało natlenianie krwi poza organizmem czyli użycie płuco serca, a takim urządzeniem dysponują szpitale kardiochirurgiczne. Dlatego chory trafił na kardiochirurgię do Szczecina. Dyrekcja lecznicy w Gorzowie nie ma informacji jak przebiega leczenie.
Obecnie na oddziale płucnym jest jeden przypadek z już potwierdzoną grypą AH1N1, a dwie osoby są właśnie diagnozowane. Ich objawy sugerują, że mogą być zrażone tzw. świńską grypą, ale pewności jeszcze nie ma. Lekarze czekają na badania specjalistyczne. Wykonuje je wojewódzka stacja sanitarno-epidemiologiczna. Świńska grypa najczęściej przebiega stosunkowo łagodnie, ale gdy dochodzi do ciężkich przebiegów może być wyjątkowo groźna. P. Dębicki poinformował, że od rana jest zakaz odwiedzin na jego oddziale.
W spotkaniu z dziennikarzami w szpitalu uczestniczyła też Małgorzata Kosińska, ordynator oddziału dziecięcego. Przekazała, że kilka dni temu przyjęła jedno dziecko z potwierdzonym zakażeniem AH1N1, ale stan małego pacjenta jest dobry, dziś opuszcza już oddział. Nie doszło do żadnych poważniejszych powikłań. Zapewniła, że wśród diagnozowanych dzieci nie ma chorych w ciężkim stanie. – Mam nadzieję, że jak każdą infekcję wirusową w zabezpieczeniu lekami objawowymi przetrwają bezpiecznie i wyjdą do domu – powiedziała pani ordynator. Ze względów bezpieczeństwa również na jej oddziale obowiązuje zakaz odwiedzin.
W przypadku chorych na AH1N1 szpital stosuje procedurę izolacyjną – pacjent leży oddzielony od pozostałych chorych, ponadto są stosowane zasady reżimu sanitarnego. W ten sposób chroniony jest personel i pacjenci.
Meldunek epidemiologiczny z lubuskiego z ostatniego tygodnia wskazuje, że w regionie zanotowano trzy tysiące przypadków grypy lub jej podejrzenia, ale ciężkich przebiegów było zaledwie kilka.
Komentarze: