Bomba w Askanie i na dworcu? Ładunki "podkłada" czternastolatek
Z MIASTA
fg
2016-02-10 12:50
57140
14-letni gorzowianin okazał się sprawcą trzech fałszywych alarmów bombowych, jakie wczoraj miały miejsce w Galerii Askana i na dworcach PKP i PKS. Teraz młodociany „dowcipniś” odpowie przed sądem rodzinnym.
Dyżurny Komendy Miejskiej Policji otrzymał wczoraj po godzinie 17.00 zgłoszenie w sprawie podłożonego ładunku wybuchowego w Galerii Askana. Według dzwoniącego, bomba miała mieć czerwoną lampkę, a całość miała być obwiązana taśmą. - Na miejsce udali się policyjni pirotechnicy i grupa dochodzeniowo-śledcza. Służby kryminalne w tym samym czasie rozpoczęły już ustalenia, które miały doprowadzić do osoby zawiadamiającej o niebezpiecznej paczce. Policjanci przeszukali teren galerii handlowej i nie znaleźli żadnych ładunków wybuchowych. Kiedy funkcjonariusze kończyli swoje czynności, do dyżurnego KMP zadzwonił mężczyzna, który przekazał, że kolejne ładunki wybuchowe znajdują się na terenie dworca PKP lub PKS. Policyjni eksperci udali się zatem do wskazanych obiektów. Tam po przeszukaniu również nie ujawniono żadnych materiałów wybuchowych – relacjonuje Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Do działań namierzających „dowcipnisia” przystąpili więc policjanci kryminalni, którzy tuż po godzinie 21.00 ustaliły osobę mogącą mieć związek z fałszywymi alarmami. Okazało się, że to 14-letni gorzowianin. - Czternastolatek trafił do policyjnej izby dziecka. Zabezpieczono też jego telefon i opakowania od kart sim. Prawdopodobnie obserwował działania służb z pobliskiego skweru. Młody człowiek odpowie jako nieletni sprawca czynu karalnego – informuje Grzegorz Jaroszewicz. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Komentarze: