Pytania, kontrowersje i wątpliwości. Twórca strategii dla sportu odpowiada
Z MIASTA
2015-11-23 11:11
68680
Znamy założenia strategii rozwoju sportu i turystyki w Gorzowie. To dokument przygotowany przez firmę SportWin. Niektóre propozycje już teraz wzbudzają kontrowersje i dyskusje. Na temat przygotowania strategii rozmawialiśmy z prezesem SportWin, Piotrem Mateckim.
Około sześć tygodni prac dało efekt w postaci obszernego dokumentu dotyczącego „strategii rozwoju sportu i turystyki w Gorzowie Wlkp. do 2026 roku.". Pod tą nazwą kryją się liczby, procenty, efekty badań i konkretne wskazania. Co najważniejsze? Strategia mówi o sportach kluczowych: żużlu, koszykówce, wioślarstwie, kajakarstwie. Ta kategoria dyscyplin będzie również preferowana w szkoleniu młodzieży. Z kolei na sport seniorski zaproponowano procentowy podział puli na poziomie: żużel 35-45 proc., koszykówka kobiet 25-30 proc., kajakarstwo i wioślarstwo 10-15 proc., pozostali również 10-15 proc. Wśród kryteriów finansowania zapisano m.in. poziom i liczebność rozgrywek, w których dany klub występuje, frekwencję na meczach, procent wychowanków w kadrze drużyny a także m.in. sytuację finansową klubu, medialność i działania marketingowe.
W dokumencie czytamy także m.in. o konieczności budowy hali sportowej, stadionu lekkoatletycznego, modernizacji stadionu piłkarskiego oraz rozbudowy przystani wioślarskiej o tor regatowy. W przypadku istniejących obiektów sportowych strategia mówi także o niższych płatnościach za korzystanie z nich. W przypadku sportu młodzieżowego, kluby poniosłyby koszty w wysokości połowy kwoty za korzystanie z obiektu a 75-procentowy upust dotyczyłby m.in. klubów występujących na pierwszym i drugim poziomie rozgrywek seniorskich.
Wszystkie dokumenty strategii poddane konsultacjom dostępne są TUTAJ. W sprawie szczegółów i wątpliwości dotyczących strategii skierowaliśmy pytania do jej głównego twórcy, Piotra Mateckiego, prezesa firmy SportWin i zarazem prezesa Akademii Piłkarskiej Piotra Reissa oraz dyrektora zarządzającego Akademii Piłkarskiej Stali Gorzów. Matecki na co dzień zarządza firmą tworzącą systemy zarządzania szkółkami sportowymi
Dlaczego miasto chce wprowadzić strategie rozwoju sportu i turystyki? Czy mogą być tego konsekwencje, ktoś straci, zyska?
Stworzenie dokumentu tak szczegółowego to wymóg nadrzędnej ogólnej strategii wieloletniej Miasta. Celem strategii jest przede wszystkim określenie priorytetów, celów i zadań w obszarze sportu i turystyki, a także określenie zasad wydatkowania środków zwłaszcza na sport. Wprowadzanie każdej strategii pociąga za sobą zmiany, z drugiej strony w perspektywie wieloletniej przyczyni się do rozwoju analizowanych obszarów. Kryteria zawsze wzbudzają dyskusje, ale są o wiele lepsze, niż intuicyjne wydawanie pieniędzy, w wielu miastach nierzadko na zasadzie sympatii albo reprezentowanej siły politycznej decydentów, co w dłuższej perspektywie jest zgubne. Chodzi również o odpowiedź na pytanie czy miasto powinno wspierać sport profesjonalny i w jakim zakresie, nie mając realnego wpływu na zarządzanie nim? Stąd należy określić kryteria, które zweryfikują kondycję sportową organizacyjną i szkoleniową podmiotów ubiegających się o dotacje. Nie sądzę aby ktokolwiek z mieszkańców Gorzowa chciał aby tak naprawdę jego pieniądze otrzymywały kluby źle zarządzane czy na skraju bankructwa. Ponadto nie zawsze liczy się to czy wydamy na sport więcej, ale w jaki sposób. Musimy również wiedzieć do czego chcemy dążyć. Wspierać każdego kto się pojawi na rynku, czy jednak wybrać kluczowe dyscypliny i zapewnić im infrastrukturę, zmobilizować do realizacji ciągłości szkolenia i rozwoju organizacyjnego? Schemat jest następujący: dbamy o rozwój u podstaw (nauka pływania, lekcje WF-u dla najmłodszych), czyli sprawność ogólną, następnie selekcjonujemy i utalentowanych prowadzimy ścieżką bardziej profesjonalną w dyscyplinach, które mają sport seniorski oraz ciągłość szkolenia. Podkreślamy przy tym markę, historię i tradycję. To sprawi, że już wkrótce o sile lokalnego sportu będą decydowali wychowankowie, ludzie stąd, z którymi mieszkańcy będą się identyfikować i dla których będą chodzić chętniej na wydarzenia sportowe. Już teraz mamy wiele pozytywnych przykładów. Nie zapominamy jednak o inicjatywach, stowarzyszeniach, które mogą realizować zadania w ramach sportu powszechnego. Ponadto jednym z efektów, które już się udało uzyskać to uświadamianie środowiska o roli miasta, które nie może być traktowane jako zbawca sportu lokalnego. Z drugiej strony jest to dobry czas aby oczyścić atmosferę wokół sportu lokalnego. Łatwiej buduje się siłę sportu jeśli jest porozumienie i kreowany jest pozytywny wizerunek.
Ile osób uczestniczyło w bezpośrednim przygotowaniu dokumentu i jak długo trwały prace?
Rozpoczęliśmy prace na początku września, zatem zajęło nam to niespełna 2,5 miesiąca. To nie jest dużo czasu. Wcześniej przedstawiliśmy oczywiście koncepcję strategii oraz co będziemy w takim czasie w stanie zrobić. Było to spore wyzwanie, zaangażowane były trzy osoby cały czas, oraz dwie firmy badawcze. W tym czasie odbyliśmy kilkadziesiąt spotkań z przedstawicielami klubów, organizacji, uczelni, Społeczną Radą Sportu. Uważam, że współautorami dokumentu są wszyscy, którzy chcieli dyskutować o zmianach w gorzowskim sporcie i turystyce. Pragnę jednak podkreślić, że to nie jest materiał zamknięty. Rozpoczynają się konsultacje społeczne i zanim coś zostanie jednoznacznie ocenione, warto zapoznać się ze szczegółami. Wydział zaproponował harmonogram ewentualnego wprowadzenia w życie dokumentu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że w tak dynamicznym i niestety podzielonym środowisku sportowym nie będzie łatwe przekonać do zmian, ale próbę należy podjąć. Tym bardziej, że przez wiele lat decyzje o rozwoju sportu podejmowane były bez odniesienia się do kryteriów, a w kontekście turystyki planu nie było wcale. Warto nadmienić, że założenia strategii były w międzyczasie prezentowane na Komisji Sportu oraz przed radnymi.
W jakim stopniu dokument jest oparty na wytycznych Urzędu Miasta a w jakim na efektach analiz i badań firmy?
Trudno określić jednoznacznie. Przede wszystkim Urząd Miasta wskazał nam, które obszary w ramach gorzowskiego sportu są najbardziej newralgiczne i na uregulowaniu jakich obszarów zależy władzom. Strategia w dużym stopniu uwzględnia też stanowisko klubów oraz Społecznej Rady Sportu. Otrzymaliśmy bardzo duże wsparcie ze strony wydziału sportu i jego pracowników, którzy bardzo się zaangażowali w powstawanie dokumentu. Są to osoby, którym naprawdę dobro gorzowskiego sportu leży na sercu. Po wielu latach zamysłem prezydenta i pani dyrektor było podjęcie dyskusji i uporządkowanie kwestii sportu i turystyki. Nikt nie ma zamiaru szkodzić rozwojowi sportu, a wręcz przeciwnie. Miasto chce postawić na podwaliny czyli przygotowanie dzieci i młodzieży stąd pomysł wprowadzenia zajęć WF-u w klasach pierwszych, realizacji projektów wpływających na rozwój aktywności mieszkańców. Jeśli o to zadbamy teraz, to za kilka lat będą tego efekty.
Czy kluby sportowe wymienione w analizie szczegółowej (AZS PWSZ,Stal, Stilon, AZS AWF) miały wpływ na powstanie strategii, dostarczały materiały itp.? Dlaczego wśród wymienionych pozostałych klubów sportowych w Gorzowie nie znalazł się np. klub piłki nożnej kobiet TKKF Stilon?
Tak miały wpływ, przede wszystkim dlatego, że to je bezpośrednio dotyczą proponowane zmiany. Były to zarówno spotkania jak i przesłane dokumenty dotyczące prowadzonych badań oraz sugestie związane ze strategią. Początkowo rozmowy nie były łatwe bo nie ma co ukrywać, że nie wszystkie podmioty sportowe pałają do siebie sympatią, ale wierzę, że ten dokument może być inspiracją do zmian i oczyszczenia atmosfery wokół lokalnego sportu. Bardzo przydatne były dokumenty uzyskane od piłkarskiego Stilonu, Rady Sportu czy Stali Gorzów. Co nie oznacza, że na etapie konsultacji społecznych nie mogą trafić dodatkowe analizy i raporty. Chciałbym zaznaczyć, że każda strategii ma charakter ogólny i ma ukierunkować działania wieloletnie miasta w tym obszarze. W dokumencie głównym nie są wskazane konkretne kluby. Jeśli chodzi zatem o TKKF Stilon to, że nie został wymieniony nie oznacza, że nie został uwzględniony w analizie. Przecież jeśli klub będzie spełniał kryteria jak najbardziej może ubiegać się o środki na sport profesjonalny. Dotacje otrzymał MUKS Stilon w minionym roku, dlaczego tylko na młodzież? To pytani do zarządzających klubem. Ocena podmiotów to zadanie odpowiedniego wydziału, który będzie weryfikował sytuację wg kryteriów, jeśli oczywiście strategii w takim lub podobnej formie zostanie zaakceptowania. Nie wiem jaka jest obecnie kondycja finansowa gorzowskich klubów, część jest rozliczana przez związki czy ligi profesjonalne ubiegając się o licencje, inne przedstawiają zaświadczenia z odpowiednich urzędów i jednostek publicznych. Warto również zwrócić uwagę, że informacje podawane przez wiele klubów chociażby na stronach internetowych są szczątkowe, stąd strategia również odpowiada na ten problem, aby kluby dostarczały wiarygodnych informacji dotyczące np. liczby zawodników, drużyn etc.
Dlaczego wśród zespołów z najwyższych klas rozgrywkowych nie jest wymieniona drużyna piłki wodnej GKPW 59? W tym sporcie funkcjonują dwie klasy rozgrywkowe – ekstraklasa i I liga
Naszą podstawą dla analizy gorzowskich klubów sportowych był komunikat Urzędu Miasta, który wskazywał podmioty, które pozyskały środki finansowe na sport wyczynowy. Ponieważ GKPW 59 w zeszłym roku nie otrzymał środków z tego tytułu, a na zadania związane z upowszechnianiem kultury fizycznej (45 000 na zadanie 1 i 2), został wymieniony w tabeli „Pozostałe kluby sportowe”. Nie oznacza to jednak, że klub ten nie może się ubiegać o dotacje, zgodnie z założeniami proponowanej strategii („Szkolenie w sporcie dzieci i młodzieży” i „Sport powszechny”). Klub musi jednak spełniać warunki, określone przez kryteria finansowania sportu.
Jaki wpływ na współczynniki podziału środków i sam wybór dyscyplin kluczowych miały badania przeprowadzone na mieszkańcach Gorzowa dotyczące popularności dyscyplin, kibicowania klubom i uczestnictwa w imprezach sportowych?
Nie było to jedyne kryterium tak jak zaznaczyliśmy w strategii. Na wnioski złożyło się kilka elementów, w tym: wywiady pogłębione z klubami i organizacjami, spotkania z pracownikami wydziału, badania marketingowe, w tym monitoring mediów z ostatnich kilku lat, analiza porównawcza z innymi miastami, własne doświadczenie w opracowaniu tego typu dokumentów. Zatem badanie metodą CATI (ankieta telefoniczna) było jednym z wielu kryteriów, nie mogło być najważniejszym elementem, bo należałoby je powtórzyć, a nawet regularnie powtarzać. Natomiast wiarygodność, rzetelność danych oraz sama grupa reprezentatywna spełnia kryteria weryfikujące, stąd zostały wyniki umieszczone w strategii. Dla jednych są zaskakujące ,dla innych mniej. Widać czego oczekują mieszkańcy, komu kibicują, że mało aktywnie uczestniczą w wydarzeniach sportowych. Zadaniem miasta jest takie lokowanie środków publicznych, aby przyniosło to efekt np. w obszarze poprawy sprawności i aktywności tych najmłodszych oraz starszych. To mieszkańcy Gorzowa powinni być głównymi beneficjentami zmian, wynikających z realizacji przez miasto strategii. Należało również uwzględnić ich oczekiwania w tym względzie, stąd badanie telefoniczne. Pamiętajmy, że komunikacja do wewnątrz, czyli do mieszkańców jest równie ważna co promocja miasta na zewnątrz. Nawet największe imprezy kiedyś się kończą. Goście, kibice wyjadą, mieszkańcy zostaną. Pamiętajmy o nich.
Jakie znaczenie w ustaleniu kryteriów finansowania w Gorzowie miały systemy w miastach wymienionych w analizie?
Spore. Prześledziliśmy wiele dokumentów strategicznych w różnych miastach. Zazwyczaj są one bardzo obszerne, skupiają się na opisywaniu obiektów, klubów, ale o konkretnych działaniach, procedurach, sposobie finansowania jest zazwyczaj niewiele. Wolą miasta było to abyśmy przygotowali konkretny dokument, który będzie jasno określał cele i zadania, a jednocześnie mobilizował środowisko sportowe do dyskusji i szukaniem wspólnych rozwiązań. Analizując miasta konkurencyjne skupiliśmy się także na strukturze oraz sposobie wydatkowania środków finansowych na rozwój sportu. Okazało się, że istnieje bardzo wiele różnic w tych elementach, ale generalnie można założyć, że im kryteria finansowania są bardziej jasne i przejrzyste, tym mniej kontrowersji, niedomówień czy konfliktów rodzi wspieranie sportu przez władze publiczne. Zwróciliśmy również uwagę, że na tle wybranych miast, Gorzów Wlkp. przeznacza mniej środków na wspieranie sportu, stąd potrzebuje bardziej precyzyjnych rozwiązań aby jakość lokowania środków publicznych była wyższa, co oczywiście nie zmienia wniosku, że wydatki na sport i turystykę powinny wzrosnąć.
W strategii mowa jest o konieczności aktualizowania listy kluczowych dyscyplin oraz wagi dyscyplin. W jakim trybie taka aktualizacja powinna się odbywać?
Sugerujemy co roku, przed podjęciem uchwały bądź ogłaszaniem konkursów. Coroczna aktualizacja jest ważna chociażby ze względu na zmianę szczebla rozgrywek a także względy organizacyjne np. upadłość klubu, trudną sytuację finansową itd. Oczywiście, nie jest powiedziane że aktualizowanie listy co roku jest niezbędne, może to się odbywać w dłuższych okresach – np. dwu- lub trzyletnich, aby dać klubom możliwość rozwoju. Jednak częste aktualizowanie pozwala na lepsze dopasowanie wydatkowania środków do aktualnej sytuacji gorzowskiego sportu.
Wśród wymienionych zadań mowa jest o „Oddzieleniu finansowania sportu dziecięcego i młodzieżowego od sportu profesjonalnego”. Czy w trakcie przygotowywania strategii stwierdzono przypadki wydatkowania pieniędzy na sport młodzieżowy niezgodnie z przeznaczeniem?
Nie jestem upoważniony do informowania o takich sytuacjach. Mogę tylko powiedzieć, że doświadczenia z innych miast gdzie łączy się finansowanie sportu dzieci i młodzieży rodzą niepotrzebne wątpliwości i nie wpływają na przejrzystość rozliczeń. Celem nadrzędnym miasta jest wspieranie rozwoju sportu na różnych szczeblach, ale ten dziecięcy i młodzieżowy jest kluczowy dlatego trzeba mieć nad nim większą kontrolę, weryfikować realizacje zadań a nade wszystko dążyć to tego aby środki szły odpowiednim kanałem i trafiały do tych, którzy je najefektywniej wykorzystają. Należy zaznaczyć, że niemal wszystkie organizacje sportowe w ramach wywiadów podkreślały taką konieczność oraz kwestie uwzględniania ciągłości szkolenie, co zostało zawarte w dokumencie.
Procenty w wagach dyscyplin nie są dokładnie wskazane. Od czyjej decyzji zależy wskazanie konkretnego poziomu finansowania, np. w koszykówce kobiet między 25 a 30 procent?
Należy zaznaczyć, że to propozycja bazująca na obecnej sytuacji sportowej i organizacyjnej klubów. Wymaga to weryfikacji. Jednak błędnie wyciąga się wnioski myśląc, że np. koszykówka otrzyma 25-30% całej puli środków. Taki procent uzyska ale tylko w ramach budżetu na sport profesjonalny, który został jasno wydzielony w strategii. Co więcej kluby startujące w ramach tych dyscyplin muszą spełnić określone kryteria. Strategia ma ukierunkować a nie decydować. To radni, wydział, prezydent podejmują decyzje na podstawie danych szczegółowych.
W opisie konieczności modernizacji stadionu piłkarskiego mowa jest jedynie o stworzeniu pomieszczeń biurowych. Czy to oznacza, że nie ma potrzeby modernizacji trybun i zaplecza sportowego (szatnie)? I czy osobne wymienienie konieczności budowy pełnowymiarowego boiska piłkarskiego oznacza „wolną rękę” w lokalizacji tego boiska i ewentualną rezygnację ze stworzenia pełnego kompleksu piłkarskiego?
Wyszliśmy za założenia, że chcemy oddać dokument, który będzie odnosił się do realnej sytuacji ekonomicznej miasta oraz jego rozwoju, bądź co bądź wcale w nie tak odległej perspektywie bo mówimy o niespełna dziesięciu latach. Czy zasadnym byłoby napisać, że miasto ma wybudować stadion na 20 tysięcy, zadłużyć się i nie mieć drużyny która na nim będzie grała? Założono racjonalność decyzji, czyli planowanie inwestycji nie po to żeby wybudować stadion ale stopniowe inwestować w modernizację, za którą powinien iść rozwój sportowy drużyny grającej na tym obiekcie. Strategia nie ma szczegółowo rozpisywać co modernizować, bo to wymaga dodatkowej szczegółowej analizy oraz wieloletniego planu inwestycyjnego, który pewnie będzie kolejnym krokiem. Strategia zwraca uwagę na problem, czyli brak profesjonalnego stadionu piłkarskiego podkreślając jednocześnie, że obecny poziom organizacyjny piłki nożnej nie wymaga budowy dużego obiektu tylko cykliczną jego modernizację, która spójna ze strategią rozwoju kluczowych dyscyplin sprawi, że za kilka lat będzie zarówno poziom sportowy jak i infrastrukturalny. Doświadczenia innych miast podobnej wielkości dowodzą, że budowa tego typu obiektu bez pomysłu na komercjalizację przyniesie kolejne koszty miastu. Stilon ma ciekawą koncepcję właśnie stopniowej rozbudowy. Okres wielkich wydatków polskich miast na obiekty sportowe skończył się dobrych kilka lat temu. Wygrają te miasta, których inwestycje sportowe będą racjonalne, przemyślane i będą służyły lokalnej społeczności. Uważam, że budowę każdego obiektu sportowego w Gorzowie warto konsultować z wyższymi uczelniami, a zwłaszcza AWF, bo to może być duża przewaga miasta. Miejsca dotyczące budowy obiektów sugerowano, ale zbyt dużo czynników ma wpływ na ostateczną decyzję jak chociażby kwestie własnościowe. Osobiście jestem zwolennikiem pozostawiania obiektów zakorzenionych w świadomości kibiców w tym samym historycznym miejscu.
Czy wskazanie pojemności potencjalnej nowej hali sportowej na poziomie 2,5-3 tys. wzięło się tylko z badań opinii mieszkańców czy wchodziły tu w grę inne czynniki, takie jak możliwość organizacji zewnętrznych imprez sportowych? (mecze reprezentacji Polski różnych dyscyplin itp.?).
Uwzględniono opinie klubów, miasta, wyniki badań, potencjał organizacyjny gier zespołowych, funkcjonowanie wyższych uczelni i możliwość wykorzystania tego typu obiektu, a także trendy dotyczące inwestowania w hale sportowe, które mają głównie służyć nie tylko dyscyplinom sportowym, ale również koncertom, imprezom kulturalnym etc. Co ciekawe nawet przedstawiciele takich dyscyplin jak piłka nożna i żużel podkreślali priorytetowość tej inwestycji. Zatem to nie jest tak, że nie można dojść do wspólnych wniosków ponad podziałami. Jednak to, że sami mieszkańcy, niekoniecznie chodzący regularnie na imprezy sportowe, zauważają brak takiego obiektu, świadczy też o ich dojrzałości i odpowiedzialności. Miałem możliwość analizy wielu obiektów sportowych w Polsce. Jeśli ktoś chce budować hale aby zapraszać dwa razy w roku reprezentacje Polski np. w piłce ręcznej to niestety nie jest to najlepszy pomysł, a nawet mało realny, ze względu na istniejące już hale o pojemności 15-20 tys. oraz słabe skomunikowanie Gorzowa Wlkp. i mimo wszystko wielkość miasta. Co więcej mało kto wie, że za obecność kadry w danym mieście trzeba często dodatkowo płacić. To nie jest według nas kierunek, w którym miasto powinno iść. Kameralna hala spełniająca kwestie licencyjne w grach zespołowych na najwyższym poziomie, umożliwiająca równoległe prowadzenie zajęć 3-4 grupom, z dobrą akustyką pod koncerty, a nade wszystko wybudowana w pobliżu jednostek oświatowych (szkoły) i w porozumieniu z uczelnią, co do wyposażenia i możliwość i prowadzenia badań, analiz pod konkretne gry zespołowe. To można zrobić ze smakiem i w pełni wykorzystywać , dlatego na to zwracamy uwagę. Długofalowo powinna w Gorzowie wyłonić się druga halowa gra zespołowa najlepiej w sporcie męskim. Koszykówka kobiet rozwija się odpowiednio, natomiast dla racjonalnego wykorzystania hali tego typu niezbędny jest drugi zespól na najwyższym krajowym poziomie oczywiście przyciągający kibiców na trybuny.
Dlaczego wśród wskazanych docelowych osiągnięć w sporcie nie jest założone zwiększenie ilości drużyn w najwyższych klasach rozgrywkowych do 2018 roku, skoro jednocześnie jest napisane w punkcie dotyczącym hali sportowej, że „obiekt zdecydowanie łatwiej jest utrzymać,posiadając przynajmniej dwa zespoły w sportach halowych rywalizujące w najwyższych klasach rozgrywkowych.” ? (obecnie jak wiadomo jest to jeden sport)
Są to przykładowe kryteria. Jeśli miasto, radni uznają to za zasadne nie widzę przeciwwskazań, aby uwzględnić liczbę zespołów. Jednak zadając to pytanie należy zauważyć nieco inny, głębszy problem. To nie miasto tylko i wyłącznie odpowiada za rozwój sportu profesjonalnego, ale niezależne stowarzyszenia i spółki, chyba, że miasto wejdzie udziałami w jakiś klub, ale to rozwiązania nie jest zalecane. Przecież miasto nie ma wpływu na to jak ktoś zarządza klubem. Oczywiście rolą miasta jest wspierać rozwój ważnych dyscyplin czy sportowców, chociażby przez system stypendialny, a obowiązkiem włodarzy jest tworzenie infrastruktury sportowej. Obecne postrzeganie sportu to wina zbyt powolnej profesjonalizacji sportu, pozostałość minionej epoki, stagnacji w rozwoju organizacyjnym i marketingowym. Musimy zrozumieć, że czasy, w których miasta utrzymywały klubu w 80-90% minęły bezpowrotnie. Miasto może określić w strategii kierunki i zadbać o rozwój sportu powszechnego, masowego. Uważam, że sport profesjonalny nie powinien być zależny tylko i wyłącznie od środków publicznych, które powinny być raczej motywatorem do rozwoju marketingowego i organizacyjnego klubów. Miasto musi dążyć do zrównoważonego rozwoju, wydawać środki na organizacje, które dowiodły, że są odpowiedzialne, pozyskują większość środków same, rozwijają się i nie jest im obojętny wizerunek miast wewnątrz i na zewnątrz.
Dlaczego większa zniżka za odpłatność korzystania z obiektów sportowych obowiązuje seniorski sport na najwyższym poziomie rozgrywkowym niż sport młodzieży?
Zwróciliśmy uwagę na problem, który pojawia się w mieście, czyli różne traktowanie różnych podmiotów. Np. jedni otrzymują dotacje żeby wynajmować obiekt, inni mają ten obiekt bezpłatnie. A jeszcze ciekawiej jest, jak klub otrzymuje dotacje na wynajem obiektu, a okazuje się, że ma zaległości w płaceniu za ten obiekt. Czy to jest zrozumiałe? Celem zaproponowanego rozwiązania jest przede wszystkim uporządkowanie tych spraw, a kryteria czy rabat ma być taki czy inny to rzecz wtórna. Jest to pewna propozycja, która w jakimś stopniu faworyzuje pewne dyscypliny, a zwłaszcza sport młodzieży oraz kluczowe dyscypliny sportu.
Wśród kryteriów szczegółowych jest wymieniona popularność klubu na podstawie badań - czy to oznacza, że takie badania powinny być przeprowadzane przez miasto co roku?
Tak, choć nie uważam aby konieczne było prowadzenie badań co roku. Warto nadmienić, że gorzowskie kluby zlecają takie badania dla własnych potrzeb marketingowych, raportowania etc. Popularność mierzy się zarówno jeśli chodzi o rozpoznawalność marki, frekwencję lub inne dane którymi klub dysponuje np. liczba zakupionych biletów/karnetów przez mieszkańców Gorzowa Wlkp. Te dane są łatwe do pozyskania, trzeba tylko chcieć i wykorzystywać istniejący system sprzedaży. Przecież nie możemy ciągle powtarzać, że wydaje się, że ten czy ten klub wzbudza największe zainteresowanie. Zobaczmy jak wiele lat potrzebowała koszykówka aby dojść do miejsca, w którym obecnie się znajduje. Proszę zwrócić uwagę, że ponad 50% badanych nie uczestniczyło w żadnej imprezie sportowej w ostatnich 12 miesiącach. To wydaje się obecnie najpoważniejszy problem, czyli poznanie co jest tego przyczyną, że mieszkańcy miasta niekoniecznie aktywnie uczestniczą w meczach, widowiskach organizowanych przez finansowane z budżetu miasta kluby. I to między innymi jest cel strategii zwrócić uwagę na problem i podjąć próby jego rozwiązania. Zatem popularność nie zawsze przekłada się na uczestnictwo dlatego trzeba mierzyć inne kryteria, stąd pomysł aby oceniać co klubu robią dla lokalnej społeczności.
Komentarze: