przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

120 kilometrów życia po przeszczepie. Nietypowe podziękowania!

Z MIASTA


2015-07-18 00:29
68480

(fot. Adam Oziewicz)

Dwie Gorzowianki przemaszerują z kijkami bałtycką wyspę Bornholm. Po co? Aby wszyscy przekonali się, że transplantacja i przekazywnie narzadów do przeszczepu ma sens. Ada ma serce, Iza nerkę. Wyprawa w sierpniu, a portal będzie relacjonował to wydarzenie.

Od kilku lat ponownie cieszą się zdrowiem i życiem, aktywnie działając na rzecz zwiększania świadomości z zakresu przekazywania narządów do przeszczepu i życia po przeszczepie. Iza i Ada pokonają 120 kilometrów lini brzegowej wyspy pod hasłem „Transplant OK! Nordic Walking Bornholm 2015”. Nasze rozmówczynie uwielbiają aktywną turystykę, ale przez chorobę pasja zeszła na dalszy plan. Teraz gdy tylko mogą, jeżdżą w wymarzone wcześniej miejsca. Ada jeszcze zanim doczekała się nowego serca, powiedziała sobie, że jak wróci życie i zdrowie to na pewno pojedzie na Bornholm. Rzeczywiście niedługo po przeszczepie była na wyspie. Zachwyciła się i pomyślała, że warto tam wrócić. Któregoś razu idąc z kijami wymyśliły, że przygotują wyprawę... Pomysł wcale nie jest stary, bo z ubiegłego roku. Ale na dobre wzięły się za jego urealnienie w styczniu tego roku – zaczęły od założeń organizacyjnych i pozyskania sponsorów. Gorzowianki nie ukrywają, że wyprawa nie mogłaby dojść do skutku bez ich wsparcia.
 
W Nordic Walking Izę „wciągnęła” Ada, przekonała ją, że po przeszczepie to najlepsza forma rehabilitacji i rekreacji. Zresztą dobrze wiedziała co mówi – sama przyznaje, że po operacji była w marnej kondycji fizycznej i to kijki sprawiły, że szybciej się zrehabilitowała i równie szybko została instruktorem Nordic Walking. Jest też pomysłodawcą Ogólnopolskiego Marszu Nordic Walking im. profesora Zbigniewa Religii, który również propaguje transplantologię i aktywny tryb życia. Od kilku lat organizuje go w pierwszą niedzielę października, i to całkiem blisko bo w Bogdańcu, na terenie Rezerwatu Przyrody. 
 
Nasze rozmówczynie z kijkami najczęściej można spotkać właśnie na ścieżkach w bogdanieckich lasach – przyznają, że są zakochane w tej okolicy. Różnorodność terenu i bogactwo lasów potrafi urzec. Inne ulubione miejsce wędrówek?  Nadwarciańskie wały. – Jesteśmy czasami na Wieprzycach, innym razem na Jeżykach, ale też na Zawarciu. Zwykle po pracy lub w sobotę czy w niedzielę – opowiada Iza.
 
Marsz gorzowianek to manifestacja faktu, że transplantacja ma sens. Wcześniej zmagały się z chorobą – jak mówią funkcjonowały „na pół gwizdka”. Transplantacja dałam im możliwość powrotu do aktywnego fizycznie życia. Są także czynne zawodowo, a do tego działają w stowarzyszeniu „Życie po przeszczepie”, w którym się poznały kilka lat temu.
 
Adriana Szklarz i Izabella Łukowiak z kijkami przemaszerują dookoła Bornholm – to malownicza, duńska wyspa na Bałtyku, kilkadziesiąt kilometrów od polskich plaż. Najpierw dotrą na północ Niemiec, a stamtąd promem prosto na wyspę. Na swoim szlaku będą miały trzy bazy. Trasę podzieliły na dwudziestokilometrowe odcinki. Właśnie tak chcą przejść całą wyspę dookoła. Przez sześć dni w sumie przemaszerują 120 kilometrów. Pokonają szlak wzdłuż wybrzeża – pomaszerują ścieżkami rowerowymi i drogami. Nie przewidują wolnych dni – każdy z marszem. Codziennie zajmie on około czterech – pięciu godzin. Ulewa czy upał mogą pokrzyżować plany, ale gorzowianki będą przygotowane na każdą pogodę.                    
 
20 kilometrów w ciągu dnia nie na wszystkich musi robić wrażenie, ale nie chodzi o ściganie czy bicie rekordu – dla nich liczy się zamanifestowanie idei transplantologii. Adriana Szklarz serce „dostała” w klinice w Zabrzu. Ma pełne poparcie ze strony profesora Mariana Zembali – obecnego ministra zdrowia. Izabella Łukowiak transplantację nerki przeszła w klinice na Pomorzanach w Szczecinie – jej lekarz, profesor Kaziemierz Ciechanowski też trzyma kciuki za powodzenie wyprawy. Ada i Iza najmocniej podkreślają, że w sierpniowej wyprawie najważniejsze jest popularyzowanie idei transplantologii. Marsz ma się przyczynić do zwiększania świadomości na temat. Dla wielu chorych transplantacja to jedyna droga powrotu do zdrowia, a przede wszystkim do życia. 
 
Transplant OK! Nordic Walking Bornholm 2015 to także forma podziękowania dawcom i ich najbliższym za podjęcie decyzji. W trudnym momencie odejścia bliskiej osoby przekazały ostatnią wolę zmarłego – zgodę na pobranie organu. Obie panie nie znają personaliów dawców ani ich rodzin – te dane są objęte tajemnicą. Po transplantacji poznały płeć i wiek – to wszystko, co wiedzą. Choć anonimowi, są im niezwykle bliscy. Ada podkreśla, że serce to jej przyjaciel. Chciałaby symbolicznie podziękować – zapalić świeczkę na jego grobie. Iza  ma w pamięci swojego dawcę, modli się za niego. 
 
Przypomnijmy, prawo zakłada domniemaną zgodę potencjalnego dawcy na pobranie organów do przeszczepu. Często jednak lekarze pytają najbliższych, jaka była wola osoby, u której stwierdzono śmierć pnia mózgu. Dużo więc zależy również od rodzin dawców.
 
Adriana Szklarz siedem lat czekała na przeszczep. Transplantację przeprowadzono dopiero za piątym wezwaniem na operację, gdy była już hospitalizowna w zabrzańskiej klinice. Transplantację przeprowadzono 5 listopada, dokładnie w kolejną rocznicę pierwszego udanego przeszczepu serca przeprowadzonego przez profesora Religę. Z nowym sercem jest pięć i pół roku. – Żyję tylko i wyłącznie dzięki woli dawcy i poparciu jego decyzji przez najbliższych. Jak przyjdzie mój czas też odejdę, ale mam nadzieję, że do tego momentu zrobimy jeszcze niejedną akcję propagującą transplantację – mówi z uśmiechem Ada.   
 
Iza z niewydolnością nerek trafiła na pięć lat na hemodializę. Dializowała się w gorzowskim szpitalu trzy razy w tygodniu po 4 godziny. Był to dla niej ciężki czas zmagania się z chrobą. Dopiero przeszczep 2008 roku pozwolił jej powrócić do zdrowia.
 
Obie panie, wiedzą, że wiele osób ma wątpliwości związane z transplantologią i przekazywaniem narządów do przeszczepu. To dylematy, dla których trudno o rozwiązanie, szczególnie gdy nie ma się podstawowej wiedzy w tym zakresie. – Chcemy pokazać, że osoby, które otrzymały najcenniejszy dar życia, doceniają go i poprzez swoje działanie i życie, dziękują i potrafią pokazywać innym, jak można żyć i być inspiracją do dyskusji o transplantacji – podsumowuje Adriana Szklarz.  
 
Transplant OK! Nordic Walking – Bornholm 2015, 16-24 sierpnia 2015. Portalu gorzow24.pl będziemy relacjonować wyprawę.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x