Kowalski: ja głoszę program realny
Z MIASTA
2015-03-27 12:07
61140
Marian Kowalski, kandydat Ruchu Narodowego na prezydenta
- Kiedyś przychodziło kilkanaście starych babć, teraz fajni młodzi ludzie - mówił podczas otwartego spotkania kandydat na Prezydenta RP Marian Kowalski. Jak dodaje: od innych antysystemowych kandydatów różni go realistyczny program.
Na otwarte spotkanie z Marianem Kowalskim w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej przyszło kilkudziesięciu głównie młodych gorzowian. – Czasy się zmieniły. Kiedyś na tego typu spotkania gromadziły kilkanaście babć, z czego jedna przysypiała, druga odmawiała różaniec a trzecia ożywiała się tylko jak padało słowo „żyd” – mówił ze śmiechem kandydat Ruchu Narodowego na prezydenta. Wystartował, gdyż jak mówi, „Polska potrzebuje nowych idei”.
Dużą część jego wystąpienia zajęły wątki polityki zagranicznej, głównie związane z sytuacją na Ukrainie. – Powinniśmy się natychmiast całkowicie wycofać z tego konfliktu. Ja nie jestem jakimś zajadłym pacyfistą, ale dziś nie mamy narzędzi do prowadzenia polityki zagranicznej. Przede wszystkim brakuje nam silnej armii – przekonywał Marian Kowalski.
Działacz RN jest jednym z kilku kandydatów, nazywanych antysystemowymi. Co go różni od Pawła Kukiza, Janusza Korwin-Mikke, Jacka Wilka i Grzegorza Brauna? – Głoszę realistyczny program. Nie mówię, żeby wprowadzić monarchię, bo to się nie uda. Nie twierdzę, że jednomandatowe okręgi pozwolą zwyciężyć niezależnym kandydatom, bo tak naprawdę cały sejm wygra PO. Nie mówię też, że odejście od interwencji państwa w gospodarkę uszczęśliwi wszystkich. Jesteśmy rzuceni na pastwę zagranicznych korporacji i państwo Polskie musi bronić interesu pracowników i handlu przed zagraniczną agresją gospodarczą – wyliczył Kowalski.
Komentarze: