1,5 miliona i miotła dla prezydenta. A chodzi o sprzątanie po...
Z MIASTA
2015-03-17 15:39
62240
Miotła w rękach prezydenta to nie tylko symbol...
Efektem sesji na wniosek dotyczącej porządku w mieście jest dodatkowe 1,5 miliona złotych na utrzymanie zieleni i zakup wież kwiatowych. Prezydent Jacek Wójcicki dostał też od radnych PiS... miotłę.
Jacek Wójciki dostał z rąk Sebastiana Pieńkowskiego miotłę jako symbol tematu dzisiejszej sesji. Grupa radnych PiS (podpisali się też z innych klubów) złożyła wniosek o sesję po to, żeby wypracować nowe zasady utrzymania czystości i porządku w mieście. – To nie jest chluba dla miasta, żeby taki temat poruszać na specjalnej sesji, ale doszliśmy do takiego etapu, że musimy zmobilizować władzę wykonawczą – tłumaczył powody inicjatywy Sebastian Pieńkowski.
Jak było dotychczas? Dyrektor wydziału infrastruktury Agnieszka Kuźba przyznała, że kwoty przeznaczane na ten cel były ostatnio niższe niż w latach poprzednich. Bywało, że miasto wydawało 2 miliony złotych, teraz w budżecie zapisano niespełna 1,5. Niewiele pomogła łagodna zima. – Teoretycznie udało się zaoszczędzić około 2,5 miliona złotych dzięki łaskawej pogodzie, ale to są środki będące wcześniejszym niedoborem – powiedziała dyrektor Kuźba.
Prezydent Wójcicki wyszedł z inicjatywą zwiększenia środków na zieleń o 1,5 miliona. Większość (1,4) ma pójść na prace porządkowe i bieżące utrzymanie, a 100 tysięcy na zakup wież i donic kwiatowych oraz nasadzeń. – Mamy wieloletnie zaniedbania, które trzeba rozwiązać. Chcemy nowego Gorzowa z piękną zadbaną zielenią i czystymi parkami – zapewnił Jacek Wójcicki. Prezydent przedstawił radnym plany realizacji tego celu. Ma być więcej koszenia traw, bardziej intensywne utrzymywanie ścieżek i chodników oraz placów zabaw należących do miasta, planuje się też stworzenie dwóch wybiegów dla psów. Miasto ma też bardziej egzekwować porządek od zarządców nieruchomości. W utrzymaniu porządku i estetyki mają pomóc uczniowie Zespołu Szkół Ogrodniczych (w ramach praktyk) oraz więźniowie Zakładu Karnego - na początek dwudziestu w ramach umowy ZK z miastem. – Zobaczymy na razie jak się to sprawdzi – dodał prezydent.
Radni przyjęli propozycję zwiększenia wydatków na zieleń jednogłośnie. Mają jednak swoje uwagi i przemyślenia. – Jest lepiej niż się spodziewaliśmy. Cieszę się, że pan prezydent jest otwarty na propozycje. Ale to nie wystarczy, przez wiele lat nie były realizowane podstawowe obowiązki miasta w tej kwestii. Najpierw trzeba utrzymywać porządek a potem inwestować w nowe rzeczy – skomentował przewodniczący klubu radnych PiS, Mirosław Rawa. – Poważnym problemem jest kwestia sprzątania po psach. Na poziomie przedszkola i szkoły podstawowej te rzeczy powinny być wpajane dzieciom, ale obawiam się, że po przyjściu do domu mentalność rodziców każe te dzieci wyśmiać – stwierdził radny LdM Grzegorz Musiałowicz.
Na sesji Jerzy Synowiec rozdał radnym zdjęcia z miejsc brudnych i zaniedbanych, przedstawił też te obiekty, które od lat wytyka jako co najmniej nieestetyczne. Przywołał przy tym historię przestępcy, którego był adwokatem i przywiózł ze Szczecina do Gorzowa. Ten określił wygląd miasta mianem "patologii". – Ten człowiek wychował się na ulicy Żabiej w Szczecinie, w najpaskudniejszym miejscu tego miasta jakie można sobie wyobrazić. Nawet ten człowiek uznał, że Gorzów wyprzedza ulicę Żabią. Na zieleń pewnie wystarczą, te pieniądze, które przesunęliśmy. Ale to tylko jeden element. Ona przykrywa brudy. Jest mnóstwo przykładów, jak paskudny mur przy pałacu ślubów na Warszawskiej czy Willa Herzoga. Jest prawo budowlane, mówiące, że obiekt musi gwarantować nie tylko bezpieczeństwo i ład estetyczny. To trzeba egzekwować a nic się w tym kierunku robi. Przyzwyczailiśmy się do takich miejsc – powiedział radny PO.
Komentarze: